Dzień Czterysta Czterdziesty Czwarty
Trzynastego wszystko zdarzyć się może...
No jak pech to pech. Nie mają dziś szczęścia orki, samoloty i helikoptery spadają z nieba jak przegniłe ślwki. PLum, Plum, Plum, Plum. Ponoć dziś 4 sztuki, 2x Mi-8, i Su 34 i Su 35. Co ciekawe spada to wszystko daleko na tyłach. I w sumie nie do końca jeszcze wiadomo od czego. Pierwsze wersje oficjalne to oczywiście "Awaria", ale szybko się pokazały nagrania z zestrzeleń. Tylko przez kogo? Jest podejrzenie że "firendly fire", ktoś się zrobił zbyt nerwowy po ostatnich atakach Storm Shadowsów. No niby można się nadziać na nóź po poślizgu na skórce od banana. Zdarza się. Ale żeby tak 4 razy w jeden dzień...??? No dajcie spokój. Jakieś inne wersje? Podciągnięte bardzo blisko frontu najnwosze zachodnie systemy przeciwlotnicze? Technicznie możliwe, tylko czy by ukraińcy ryzykowali bezcenny deficytowy sprzęt warty miliardy $ dla paru ruskcih gratów? Niezbyt się to kalkuluje. Chyba że jednak jes6 jakaś wyższa stawka w grze, żeby na jakiś czas odstraszyć lotnictwo od lini frontu? A może jednak jakieś szaleństwo orkowej obrony przeciwlotniczej? Albo nawet być może, chyba jednak najmniej prawdopodobne, zhakowanie jej przez ukraińców? Oj będzię gorąco. Pojawiły się już plotki że jednym z helikopterów leciało całe dowództwo artylerii dwóch brygad, ważni ludzie. Nie potiwerdzone. Aha, jest jeszcze wersja że to się przekradły ukraińskie siły specjalne z mandpadsami, ale to chyba najciężej. Ale kto wie... sprawa ciekawa i tajemnicza. Duży sukces i jeśli przestraszą lotnictwo federacji zła, to wymierny efekt przynajmniej operacyjny.
Kontrataki pod Bachmutem to raczej jak na razie drobiazg, ale pokazują że coś nadspodziewanie dużo problemów mają putlerowcy. Znów zaczyna brakować ludzi, front w mniej istotnych miejscach obsadzony słabo. Brakuje amunicji, zapasów, nie ma zbytnio dobrych rezerw. Łącznność i wsółpraca między różnymi wojskami i najemnikami prawie zerowa. Nie jest to recepta na sukces... zwłaszcza jak się odstraszy na jakiś czas lotnictwo. Mnie zastanawia jeszcze mocno stan morale wojsk putlera. Wydaje się że jest z nim, przynajmniej w częsci wojsk, bardzo słabo. Sporo ostatnio pojawia się filmików z dronów gdzie żołnierze w sytaucji bez wyjścia po prostu strzelają sobie z kałacha w łeb. Nie są to jednostkowe przypadki. No raczej takich akcji nie robi człowiek w jakimkolwiek stanie psychicznym > 0. Nawet umierając zawsze by miał nadzieję że jednak może się uida, nadejdzie pomoc czy coś. Taka desperacja wg mnie świadczy w wielu jednostakch na froncie morale szoruje po dnie, żołnierze zmęczeni, nie rotowani, żle karmieni, źle wyposażeni, źle uzbrojeni, źle wyszkoleni i źle dowodzeni. Jeśli ruszy oczekiwana kontra może być ciekawie. Bachmut pokazuje że zaczyna się sypać trochę putlerowcom.
Z innych ciekawostek właśnie pierwsze użycie Storm Shadows, pocisków kierowanych od UK które praktycznie 2x zwiększają zasięg ognia. Znów duży stres dla putlerowskich planistów i pewnie ciężkie straty cennych zasobów przez jakiś czas. Co więcej wygląda na to że Ukraina dostała też bez rozgłosu (kolejną zresztą) fajną zabawkę w postaci pocisków pozoracyjnych MALD. Leci to sobie przed głównym atakiem i udaje że jest jakimś samolotem, myli obronę przeciwlotniczą, i robi drogę do właściwego ataku. Dość nowoczesna rzecz. Sama nie zabija ale ułatwia to innym, jak Storm Shadow czy lotnictwo.
Być może więc faktycznie powoli robią się warunki do ofensywy. Większość sprzętu już dotarła, szkolenie nowych jednostek na ukończeniu. Poprawia się trochę sytuacja w Bachmucie, zanim Putler kolejną mobilizację przeprowadzi czasu trochę zostało.
Tymczasem u nas polskie piekiełko spowodowane zabłąkanym ruskim pociskiem nad Bydgoszczą... i po cholerę to było znajdować? Wziąść, w skupie złomu opylić i byłby spokój, bez zadawania niewygodnych pytań i frzucania oskarżeń. Ale tak serio... jakby to nie był pozorant a prawdziwy pocisk, a przecież raczej tego nie wiedzieli jak leciało, to jednak słabo.
Ciekawe są ostatnie raporty na temat gospodarki Mordoru. Oficjalnie jest wszystko na zielono. Trudności są owszem ale jest wzrost, ludzie isię bogacą, sankcje nie działają, produkcja rośnie, może nie za szybko in plus. No, ruski rak, niemalże. Ale kolesie od danych ze zdjęć satelitarnych zrobili "sprawdzam" i wyniki są ciekawe. Analizując mocno skorelowane z GDP dane o zanieczyszczeniu powietrza wyszło im że jednak GDP Rassiji nie rośnie a spada. Znów, nie jakoś dramatycznie, ale jednak idzie w dół. Co ciekawe spadki są nawet w niektórch centrach produkcji wojskowej która jest top priorytetem i idzie pełną parą (niby...). W niektórych cywilnych gałęziach spadki są całkiem spore. No, ciekaw jestem kiedy się orcze plemię zoroentuje że jednak nie jest tak dobrze jak propaganda maluje. Jakiś mały run na rubla jak już się pokapują gdzie to zmierza...??? Dużo może nie brakować żeby kolos na glinianych nogach się posypał. Co by mocno zwiększyło szanse na koniec wojny. Bez tego mogą jeszcze tak długo....
Make my day
Dokument TV z lini frontu. Jakich wiele. Zdaję się tym razem BBC czy coś w tym stylu. Dziennikarz pyta dowódcę brygady: Wojna ciężka, sytuacja trudna, spore braki, ale widzę że żołnierze są dobrze zmotywowani, morale wysokie. Jak pan to robi? Jak pan motywuje swoich ludzi w takich warunkach żeby dali z siebie wszystko? Ukraiński oficer patrzy jak na kosmitę, szerokimi oczami. Ja....??? Motywuję....??? No co pan, ja ich wogołe nie motywuje. Ich zmotywował Putin, to najlpesza motywacja jaką mogą mieć, ja już nic nie muszę tu więcej robić. Ciekawe jak to wygląda u drugiej strony... w sumie chyba każdy się domyśla.
Dodaj komentarz