Dzień Dwieście Siedemdziesiąty Czwarty...
Katar
Uwagę świata przykuwa dziś głównie turniej w Katarze, i sportowo i niekoniecznie też. Ukraina zeszła trochę z pierwszego planu. Zresztą w listopadowych błotach nie dzieje się tam teraz za wiele. Sieć energetyczna jednak w dużej mierze zniszczona. Bez ogrzewania, bez prądu, bez wody, sporo ludzi będzie tam mieć katar w nosie. Pun intended. Ciężka ta zima na wschodzie...
Tymczasem u nas wybitnie "inteligentne" zachowanie władz w sprawie niemieckich Patriotów. Jeśli przez tych debili dojdzie do kolejnego incydentu z kolejną rakietą czy dronem który kogoś zabije to tym razem będzie już ktoś odpowiedzialny. Gdzieś tam, daleko, na Żoliborzu. Jakim trzeba być małym człowiekiem żeby dla osobistych ambicji czy frustracji narażać życie Polaków niech każdy sobie odpowie. MON przecież chciał te germańskie Patrioty przytulić, dopóki się pewien skrzat karzełek nie wypowiedział. Wysłać je na Ukrainę? Jprd.... JAK? Kto je tam będzie niby obsługiwał? Kto się wogóle zgodzi na eksport na Ukrainę najnowszej technologiii i nawet najmniejsze zagrożenie że wpadnie to w ręce orków? Będziemy bezpieczniejśi jak by ta technologia (w sumie też nasza przyszła Wisła) wpadła w ręce potencjalnego wroga? Ktoś tu ma resztki mózgu? Dobra, kończę, bo już nie mam słów... A zagrożenie jest realne. W każdej chwili może się zdarzyć kolejna zdefektowana rakieta, zerwany ze sterowania dron, lecący bez kontroli po katapultowaniu się pilota samolot. Przed rakietami S-300 itp raczej i tak to nie uchroni, ale jednak w innych sytuacjach ryzyko by zmniejszało. Jeśli nie będzie tych Patriotów a coś się wydarzy to ktoś będzie miał tę krew na rekach. Hough, powiedziałem.
Z innych ciekawych rzeczy to pojawianie się w dość tajemniczy sposób na Ukrainie nowych typów uzbrojenia. Tureckie systey rakietowe, takie sułtańskie HIMARSy. Pojawiły się też izraelskie MRAPy. O tyle ciekawe że starsi bracia w wierze zaklinają się że żadnego sprzętu na Ukrainę nie dają. Jednak ta Irańska pomoc dla orków chyba nie do końca im pasuje... A właśnie zagrozili że jak orki dostaną rakiety balistyczne z Iranu to oni dostarczą swoje Ukrainie. No to by było ciekawe, bardzo ciekawe. Przy okazji zbombardowali kilka fabryk irańskich dronów w Syrii. Drony od jakichś 2 tygodni zniknęły z ukraińskiego nieba, widać na razie się skończyły. Ale chyba niedługo zaczną sami licencyjną produkcję, więc raczej przerwa okresowa.
Poza tym coraz więcej ponurych wieśći z Mordoru. Powoli wracają do starych dobrych metod z epok uważanych za dawno minione. Oddziały zaporowe strzelające do wycofujących się własnych wojsk? A jakże! Publiczne egzekucje buntujących się mobików? Oczywiście ! Gwałcenie młodych kotów przez "dziadków"? A niech chłopaki umacniają swoją psychikę. Przy tym wszystkim system logistyczny absolutnie nie orzygotowany na skalę tej wojny, więc brakuje wszystkiego. Coraz starsza broń i sprzęt? Ok, wciąż zabójczne. Ale braki paliwa, ciepłych ubrań, nawet jedzenia... no lekko nie jest w armiach Mordoru. Ciekawe ilu ludzi sami sobie wykończą. I ciekawe czy będą mimo wszystko w stanie utrzymać dyscyplinę... co działało sto lat temu nie musi działać dziś. Dla porównania sama Kanada dostarczyła Ukrainie chyba z pół miliona zimowych ciepłych mundurów. Przypuszczam że o jakości = 100 x orkowa. Ot tak, co to dla takiej Kanady jak ma PKB większe niż cały Mordor. Może jednak lepiej żeby ta zima była ciężka i zła? Kto ucierpi bardziej? Mieszkańcy Kijowa czy orki w okopach? Kataru będzie na pewno dużo. No dobra, gra Brazylia. Do następnego.
Dodaj komentarz