Dzień Sześćset Sześćdziesiąty Szósty...
666
Tak jakoś mi się zebrało dziś na pisanie po dłuższym czasie i od razu taka piękna szatańska liczba. Przypadek? Ciężko uwierzyć. Co w tym czasi? No niestety ale wskazówka szali losów wojny przesunęła się bardziej na stronę orków. Po porażce letnich ofensyw które kosztowały słono bez większych korzyści ruszyły liczne kontry z drugiej strony. Też przy ogromnych stratach ale niestety teren zajmują. A jak już zajmą, bez względu na koszta bo z ludzmi jak na razie się liczyć nie muszą, to ich wypchnąć jest mission impossible. Przewaga zasobów Rassiji niestety wciąż jest ogromna, i w ludziach i $$$ i surowcach. Nie równoważy jej w żaden sposób dość szarpana pomocod coraz bardziej oswojonego z sytuacją Zachodu. Do tego niezbyg korzystne zmiany polityczne, jak Słowacja. I pytanie jakież to haki mają na Orbana. Bo nie wierzę że on tak z własnej głupoty. Szzególnie orki się ogarnęły w kluczowym obszarze wojny dronów, zwłaszcza FPV. Widać że po kilku miesiącach nadrobili zaległości i mocno w to inwestują. Pojawia się już porównywalna liczba materiałów z ich użycia ze strony RF jak UA, a jeszcze kilka miesięcy temu były głównie od ukraińców. Niestety na dziś jest to prosta, tania (relatywnie) technologia z którą nawet nieogarnięte orki sobie spokojnie radzą, plus wciąż mają na to pieniądze tak z 10x większe niż przeciwinik. Ukraińcy mówią że mają plany na produkcję MILIONA dronów rocznie a już robia kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie. Ciekawe ile my bylibyśmy radę dali....Wciąż uważam wbrem wszystkim Wolskim itp że to niestety przyszłóść. Jak się widzi filimiki ludzi przez nie mordowanych to dość przerażająca. Zastanawiam się czy by nie pomogły jakieś strzelby śrutowe, takie jak do strzelania do rzutek czy kaczek, nomen omen..? Widać że czasem żolnierze mają czas żeby ostrzelać drona, ale szansa na trafienie praktycznie zerowa. Może wiązka śrutu by się lepiej sprawdziła? Szansa mała ale lepsze to niż nic. Straszne to. Systemy antydronowe czasem niby działają ale widać że często nie. Sporo sprzętu oberwało mając taki system.Więc nie jest to pewna ochrona. Zresztą jak zawsze wyścig zbrojeń trwa, każda metoda chwilę działa, potem jest kontmetoda, potem i na nią jakiś patent.
Z kolei Ukraina mocno podkręca mobilizację ostatnio, co niestety też oznacza że straty ponoszą spore. Wciąż mniejsze niż putlerowcy zapewne ale jednak. Natomiast z jakiej dupy ludzie biorą niektóre cyferki to dla mnie niepojęte. Ostatnio famę robiła cyfra 360 tysięcy zabitych orków. Jasne... jakby mieli tylu zabitych plus 3-4 razy więcej rannych to by Ukraińcy pod Moskwę podchodzili mocium panie. Co za idioci takie cyferki wymyślają... Te 360 tys to w optymistycznym scenariuszu wszelkie możliwe straty, zabici, ranni, zaginieni i dezerterzy. Także trochę wyluzujmy, i tak zresztą są ogromne.
Hej Sokoły
Pojawiły się nagrania transportu F16 z Holandii, prawdopodobnie na Ukrainę, zresztą ichni rząd też potwierdził, wiec kilkanaście sztuk powinno się niedługo pojawić na Ukraińskim niezbyt dziś błękitnym niebie. Ci co się znają twierdzą że raczej game changer to nie będzie przy przewadze orków i brakach systemowych, ale na teraz chodzi żeby latało cokolwiek, bo resztki które zostały ukraińcom to już prawie nic. Za to dziś trochę dobrych wieści z frontu obrony przeciwlotniczej. Zdaje się że jeden z nowych Patriotów trafił na Chersońskie i miał całkiem udane polowanie na SU 34. Wersję są rózne, na pewno spadła jedna sztuka a być może nawet 3 bo lament wśród orków duży. Na pewno utrudni bombardowania lini frontu bo już sobie dość swobodnie latali. Dalej będą latać ale jednak już bardzij z ręką na sercu i pełnym pampersem, i jednak pewnie trochę mniej. Su 57 nadal nie widać.
Dodaj komentarz