Dzień Trzysta Sześćdziesiąty Ósmy
I po rocznicy...
Trochę opdałdo napięcie rocznicowe. Nie było wielkiego ataku, powtórki sprzed roku, nie ruszyły nieprzebrane kolumny czołgów. Wciąż ciężkie walki które chyba faktycznie są właśnie tą wielką ofensywą. Pod Vuhledarem to już znów zaczyna pachnieć Monty Pythonem. Co najlepszego można zrobić po poniesieniu ogromnych strat na minach? Wysłać kolejne oddziały. W końcu kiedyś komuś się uda, musi, no nie...? Pod Bachmutem jednak zaczęło putlerowcom żreć. Ciężko, z bólem, po morzu trupów, ale jednak, metr po metrze zaczynali Bachmut otaczać. Nowa taktyka, małe grupy szturmowe, atakujące skokami, bez ciężkiego sprzętu. Ruch do przodu, ci co przeżyli okopują się, czekają na kolejne grupy. Jakiś czas to nawet działało całkiem dobrze. Nie to że bez strat, te były, wręcz ogromne, ale przynajmniej był progres. Małe grupy były bradzo trudne do wykrycia i namierzenia. A nawet jeśli nie łatwo je było zniszczyć, w dodatku na paru ludzi szkoda było kłaść ogien artylerii przy ogólnym braku amunicji. Ostatnie wieści były już mocno niewesołe, Bachmut praktycznie otoczony i odcięty. Zanosi się na koniec. A może raczej zanosiło. Bo wczoraj pojawił się w okolicach geniusz Syrski, coś się zakotłowało i nomen omen dziś wieści że ukraińcy kontrataują, zrobili putlerowskim kocioł, odcinają spore siły. Na RU telegramie szok i panika. Ale na razie nic nie potwierdzone, pewnie jutro więcej szczegów wyjdzie. Ale gdyby się to udało to może to być jakiś lokalny game changer, przynajmniej w okolicy Bachmutu.
Z innych ciekawych wieści - plotki (znów na razie bez dowodoów) że na Białoruskim lotnisku wzięło się i wybuchło pewnemu A-50. A-50 to taki ruski AWACS, bardzo cenna dla putlerowców rzecz, mają tego bardzo mało i jest bardzo trudne w zastąpieniu. Jeśli to prawda to pewnie największa strata ich lotnictwa w tej wojnie. Jeszcze ciekawsze jest pytanie "kto tak narozrabiał". Jedna wersja mówi o ukraińskich wojskach specjalnych, Druga o... tajemniczych białoruskcih partyzantach. Lukaszenki zmienia zabrązowione gacie. Atak ponoć z wykorzystaniem dronów. No i jakoś tak podejrzanie brak AWACSa się zbiega z kontą pod Bachmutem.
No i na koniec nowa analiza na kanale YT Peruna. Z analizy stragicznych celów Rassiji (doktryna Primakowa) wychodzi na to że na poziomie strategicznym tę wojnę już z kretesem przegrali. I co najciekawsze i dla nas najlepsze: oni ją przegrali strategicznie bez względu na finalny wynik militarny wojny na Ukrainie. Nawet gdy tę wojnę wygraliby jakinmś cudem, na co się nie zanosi, to strategicznie już przegrali. Ich globalna pozycja geopolityczna będzie o wiele gorsza niż przed wojną. Jak to? Praktycznie w każdym strategicznym celu się oddali od stanu porządanego.
Po pierwsze - wpływy amerykańskie, zwłaszcza w Europie miały być blokowane i ograniczane, aby nie dopuścić do dominacji USA w świecie.. No cóż.. Jaka jest rola USA i NATO, gdzie leży realny arserał demokracji. Chyba nie trzeba komentować.
Po drugie - Rassija miała mieć rolę przewodnią w całym postsowieckim świecie i go integrować. Spytajcie Bałtyki co o tym myślą. Ukraina stracona na wieki. Azja centralna nieufna. Kaukaz porzucony. Europa Wschodnia (minus Węgry) w obozie wroga. Good job mr Putin, good job.
Po trzecie - blokowanie rozwoju NATO. Spytajcie Szwedów i Finów.
I jak widać żadny z tych celów nie zostanie już osiągnięty nawet po wygraniu - a być może zwycięstwo jeszcze od nich Putina oddali. Ogólnie polecam analizy Peruna, chyba najlepsze rzeczy jakie są dostępne open source.
No nic, czekamy na update co tam też pod Bachmutem się urodzi...
Dodaj komentarz