Dzień Sześćset Osiemdziesiąty Dziewiąty...
Mordor Płonie
Coś dużo ostatnio ognia w Mordorze. Ciekawy pożar w firmie Wildberries. czyli Amazonie po ruskiemu. Piękne zjawisko, chmura duma na St Petersburgiem niczym wybuch Wezuwiusza. Jeszcze ciekawsze plotki na temat przyczyn pożaru w ogromych magazynach, gdzie sfajczyło grube setki milionów $ towaru i infrastruktury. Wiele wskazuje że było to podpalenie. Kto jak i dlaczego? Chyba dwie główne hipotezy, obie intrygujące. Pierwsza hipoteza że podpalili nie do końca zadowoleni pracownicy których firma mocno rozczarowała faktem dobrek współpracy z władzami mobilizacyjnymi. Po kilku łapankach przez wojskowych hycli mocno się zrazili do szanownego pracodawcy... Druga że to podpalenie w celu wyłudzenia ubezpieczenia. Co by z drugiej strony znaczyło że z tą ruską gospodarką tak dobrze jak takich metod na odzyskanie kasy potrzeba....
Tak przy okazji ciekawe mocno dane mi wpadły w oko na temat ukraińskiej gospodarki. Szczerze mówiąc mimo ogólnie słabej sytuacji i dużych problemów to było lepiej niż mi się wydawało. PKB lekko rośnie, mimo wojny. W miarę stabilna i całkiem dobrze odbudowana po atakach energetyka, a to było też duże eksportowe źródło dochodu. Produkcja stalowa dużo poniżej produkcji przed wojny ale dwa razy większa niż w 2022. A przecież Azowstal stracony. No i kluczowe dane na temat eksportu rolnego. Mimo wojny, utraty terenów, utraty portów na morzu Czarnym i blokady przez flotę czarnomorską ekport w grudniu 2023 wrócił do poziomu sprzed wojny. Wręcz szokujące. Oczywiście, zmiana transportu miała miejsce, więcej wywożą ciężarówki i dużo więcej kolej, co jest o tyle problematyczne że drogie. Ale też mocno wzrósł eksport przez porty na Dunaju, ale nawet porty czarnomorskie (mimo straty wielu z nich, pod okupacją) mocno się odbudowuje. Dwa główne czynniki. Po pierwsze ataki na flotę czarnomorską, udane zresztą, odsunęły ją od zachodniego wybrzeża Ukrainy. Super strategiczny wpływ Storm Shadows. A drugi powód bardzo ciekawy osoboście dla mnie. Otóż drugim powodem jest to że udało się dla Ukrainy stworzyć specjalny program ubezpieczeniowy. Statki przwożące zborze mają dostęp do stosunkowo niedrogeigo ubezpieczenia, także od strat wojennych. Bez takiego ubezpieczenia nikt by nie zaryzykował wartych miliony statków, albo żadał by fortuny za przewozy, przez co sprawa by się nie opłacała. Dzięki programowi ubezpieczeń można sobie na to ryzyko pozwolić. Super krytyczna sprawa strategicznie dla Ukrainy. No i tu wątek osobisty, te uzbezpieczenia są możliwe dzięki mojej firmie żywicielce. Marsh będąc największym na świecie brokerem ubezpieczeniowym stworzył ten wyjątkowy i innowacyjny schemat, razem z londyńskim LLoydsem i rządem Ukrainy. Jak widać działa, w dodatku była to w dużej częśći robota pro publico bono dla Ukrainy. Naprawdę super ważna i fajna i wyjątkowa rzecz.
Inne dane z Ukrainy też całkiem sooko jak na warunki wojny. Rośnie akcja kredytowa, spadła mocno inflacja, rezerwy walutowe OK. Wydatki na wojnę jak na razie mają finansowanie. Co do inflacji to zabawne że potaniały jajka i drób. Tak, te same których zaczyna brakować w imperium Rassiji.... na miejscu ukraińców bym trolował braci ze wschodu filmikami z jajecznicą i pieczonymi kurczakami. Niech se chociaż poogladają jak to wyglada, dziecom pokaża. "Patrz Iwanek, tak wygląda jajko a tak kurczak". Śmiech śmiechem ale jak taka potęga rolna jak Imperium Rassiji może drobiu nie mieć? Ciekawe prawda? No cóź, okazuje się w dzisiejszym świecie nic nie jest proste. To nie tak że sobie kurczaczka wychodujesz. Pisklęta, czy to na kury nioski czy na mięsne broilery to ponoć bardzo specjalistyczny produkt. Produkuje je dość niewielka na świecie liczba specjalistów, którzy zaopatrują wszystkich fermiarzy na świecie. W EU większość pochodzi z Holandiii. No i teraz, jak stare kury na imperialnych fermach padły i się zużyły to ciężko przez sankcje sprowadzić nowe. Czarny rynek dobrze działa jak trzeba chipy do rakiet ogarnąć, ale przemyt kurczaków to już insza inszość. Parterzy mniej skłonni do współpracy a i za bardzo nie ma jak im w EUR płacić przez sankcje. Więc nie ma pisklaków. nie ma niosek, nie ma jajek. Brakuje ponoć bardzo duży %. I tak powoli bo powoli ale się będzie teraz to imperium błota z gówna i kartonu powoli sypać. Właśnie ogłaszają masowe i regularne wyłączenia prądu w samej Moskwie... No jak tak jest w stoliczy imperium to strach się bać co się dzieje na głubince... I to w czasie dość rekordowej zimy. Czy to coś zmieni na froncie czy to wojennym czy politycznym czas pokaże. Człowiek nie zwierzę i do wszystkiego się ponoć może przyzwyczaić, ale może jednak będzie jakieś otrzeżwienie jak dupsko przemarźnie jak to przecież miała zamarzać Europa...
Make my day
Nagranie wczoraj gdzie dwa Bradleye, uzbrojone w działka 25mm rzucają się na najnowsze orkowe T90M i go ostatecznie rozwalają... to trochę tak jakby słonia igłami na śmierć zadzgać. Mają chopaki cochones i fantazję kozacką. Tego im nie można odmówić.