• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Pamiętnik Czasu Wojny

Ponieważ TA wojna jakoś mną mocno poruszyła i muszę dać ujście emocjom, dobrym i złym. Zacząłem tak komentować sobie tę wojnę na fb, i kilku osobom się to spodobało. Ale że komentarze robiły się za duże to chyba blog będzie lepszym narzędziem. Poza tym jak się komuś spodoba to będzie łatwiej propagować, a co. Ostrzegam, spostrzeżenia są moje, prywatne, często dużo emocji, ale to wojna. Na większości poruszanych tematów się nie znam. Mogę pisać głupoty, Nie bierzcie tego zbytnio na serio. To są emocje, zmieszane z okruchami wiedzy i analizy faktów, danych. Komu się podoba zaprasza. Komu nie, nie musi czytać. Raczej pisze dla znajomych niż szerszej publiki.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2025
  • Listopad 2024
  • Sierpień 2024
  • Czerwiec 2024
  • Kwiecień 2024
  • Marzec 2024
  • Luty 2024
  • Styczeń 2024
  • Grudzień 2023
  • Listopad 2023
  • Październik 2023
  • Wrzesień 2023
  • Sierpień 2023
  • Lipiec 2023
  • Czerwiec 2023
  • Maj 2023
  • Kwiecień 2023
  • Marzec 2023
  • Luty 2023
  • Styczeń 2023
  • Grudzień 2022
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Sierpień 2022
  • Lipiec 2022
  • Czerwiec 2022
  • Maj 2022
  • Kwiecień 2022
  • Marzec 2022
  • Luty 2022

Archiwum marzec 2023


Dzień Trzysta Dziewięćdziesiąty Trzeci...

Kwitnące Wiśnie

Czego nie rozumiecie? Rassijscy piloci zostali odznaczeni przez Putina za strącenie drona ktory sam z siebie spadł do morza.  Logiczne. A taki ładny był... hamerykański.  Kolesie z US Air Force nie kumają. Nie rozumieją jak można nagradzać pilota za ryzykowne, niebezpieczne zachowanie które mogło się żle skończyć dla ich samolotu. Mięczaki. 

Wizyta chińczyków na Kremlu. No, mieli odwiedzić partnera, a odwiedzają wasala. Ale cóź, słowo się rzekło, wizyta być musi. Pełen przepych, wręcz groteskowy. Zajebiste mają te paradne ruchy kremlowskie żołnierzyki - laleczki. Politycznie niestety za bardzo nie wiemy co tam ustalili. Chiński plan pokojowy totalną abstrakcją, korzystną tylko dla Rassiji. Ale chyba też brak na razie woli do otwartej jawnej pełnoskalowej pomocy. Potajemnie pomagać będą niestety raczej. A przynajmniej nie bedą przeszkadzać tym co na tym będą chcieli zarobić. Dla Chin USA to już temat przegrany. Ale w Europie mają jeszcze nadzieje coś wywalczyć, a przynajmniej nie zrobić sobie z niej śmiertelnego wroga, więc pomoc Putinowi byłaby ryzykowna. Przynajmniej na razie. Ważne też że opcja jądrowa to jest bardzo niedobry scenariusz dla Chin. Zresztą długofalowo i startegicznie dla Rassiji to też byłaby katastrofa. Tylko nie wiem czy tam rządzacy debile to widzą. Złamanie tabu sprawi że każdy kto tylko może sobie taką zabawkę sprawi. Japonia, Korea, może nawet Taiwan. Bardzo zły scenariusz dla pacyfiku. Ale na zachodznie też, na pewno Szwecja (zwłaszcza poza NATO), może kilka innych mniejszych państw, Finlandia... my....??? No niestety, jak padnie tabu innej opcji na obronę nie będzie. Logicznie  by było nie eskalować. Ale z logiką na Kremlu ostatnio krucho. 

Fizyka nie kłamie. Jest akcja jest reakcja. Chiny w Moskwie? Japonia w Ukrainie i Polsce. Mocne deklaracje, specjalny status, chociaż cholera wie na razie co to znaczy. Obietnice większych i zaawansowanych technologicznie inwestycji. Nice. Ale przede wszystkim jakieś tam odnowienie dawnych sojuszy, skoro przeciwnik ten sam. No, w sumie powraca ta rzeka w stare koryto. Jest jakaś dziwna sympatia między naszymi krajami. Bo poza uwielbieniem elit do Chopina to mało chyba podobieństw. A może właśnie chodzi o to że się przeciwieństwa przyciągają?  Czytałem commentsy na twiterze, większość bardzo poztywyna, co drugi przypommina jak to Japończycy naszego wypowiedzenia im wojny nie przyjęli, co trzeci kontastuje zachowanie Japonii z Niemcami (tu oczywiście komentarze negatywne, może i nie do końca zasadnie ale taki mamy klimat). No ale mieć takie państwo po swojej stronie to atut, i też dobrze że widzą że potrzebujemy pomocy, że sami dużo dzwigamy w tej wojnie i co najważniejsze nie mają tego gdzieś i się poczuwają do obowiązku pomocy. Oczywiście, mają w tym interes strategiczny, nic za darmo, ale dobrze że oni to rozumieją. Bo faktycznie w Europie nie wszyscy tak to widzą. 

Tymczasem Rassija postanowiła znowu dać zarobić firmom produkującym modele do sklejania. Modelarze to taka wesoła gromadka która lubi na pewnym profesjonalnym poziomie robić modele z konkretnych sytuacji. Wojna na Ukrainie to dla nich fantastyczny materiał, zmiana od wałkowania od lat tych wojen światowych czy Vietnamu. Każdy model sprzętu który się pojawia na Ukrainie wyprzedaje się na pniu. No więc Kreml postanowił ostatnio wspomoć producentów modeli czołgów T 54/55. Nagrano ich transporty wyciągane z magazynów. Wyciąganie T 54/55  to.. no.... powiem tak. Jak zaczęły się pojawiać T 62, nowsze o generację jednak to już był szok i niedowierzanie. OSINTowcy twierdzili że OK, to już dolna granica, i nic starszego nie zobaczymy w szeragach Rassiji. No nie ma szans. Mija kilka miesięcy i jadą wagony z T 54/55. Dla "drugiej armii świata". No naprawdę udał się ten wielko program rozbrojenowy Rassiji, dla niepoznaki nazwany "operacją specjalną".   

Próba attaku dronami morskimi na Sewastopol - była, i tyle. Raczej nie udana. Tu się niestety putlerowcy ogarniają, raczej bez szans na sukces, Trzeba coś nowego wymyśleć. Ciekawy atak na transport Kalibrów, ale też nie wiadomo czy udany. Fajnie jakby ich trochę skasować, ale tutaj nawet samo ryzyko takiego ataku utrudni życie.   

W ramach programów pomocowych: Nowy pakiet z Finlandii, jak zwykle większość utajniona, wyjdzie dopiero na fotach z frontu. MIGi już powoli trafiają na Ukrainę. Ale jak huragan poleciała w internetach wieść że się Ukraińcy szkolą we Francji na Mirage'ach, gdzieś jednak eskadra. Było jakieś dementii ale chyba dementi wszyscy uznali za mniej wiarygodne niż sam news, więc ciekawe. Mirage najnowszy nie jest, ale wciąż solidna maszyna. Szoda że francuska, trochę mało kompatybilna na przykład z amunicją made in USA, ale lepsze niż nic. No, i  Leopardy już też powoli wkraczają na Dzikie Pola. 

Make my day

 Takie neidawne spostrzeżenie: Jak się w Zeleński spotyka ze swoimi żołnierzami to z reguły wszyscy w pełnym szpeju, z bronią w ręku. Pewnie zaraz po spotkaniu mogą iść w bój. Natomiast jak się Wołodia spotyka ze swoimi gierojami to karabinu nie uświadczysz (mimo że połowa z gerojów to podstawieni kolesie z FSB, często ci sami w różnych mundurach, w różnych miejsach". Ot, taka ciekawostka kulturowa.  

23 marca 2023   Dodaj komentarz
wojna   ukraina   rosja  

Dzień Trzysta Osiemdziesiąty Ósmy

 

Migi (wiecznie) żywe

Dziś tematy głównie lotnicze. Bliskie spotkanie 3 stopnia między putlerowskimi Su 27 i jankeskim dronem. Ciekawy incydent, ale jednak tylko incydent. Raczej bez większych konsekwencji. Stratą jednego niezbyt już nowinkowego drona jankesi się nie przejmują zbytnio. Mimo wszystko głupie zachowanie pilotów Su 27. Jakby trochę lepiej trafili to sami mogli spaść. Kremlowskie ścoemy że to dron ich atakował po raz kolejny potwierdzają tezę aby nie wierzyć w nic co mówi Kreml, no chyba że czemuś zażarcie zaprzeczą. Amerykanie się nie bawili, odtajnili całe nagranie, wszystko jak na dłoni. Amen. Mimo wszystko może jakieś konsekwencje będą, na pewno piloci mają różne sztuczki jak być upierdliwym dla nielubianych kolegów.  3WŚ z tego nie będzie. 

No, jednak w końcu lecą nowe samoloty z zachodu na Ukrainę !!! No... prawie. Bo nie lecą ale raczej jadą. I nie do końca nowe ale raczej mocno wyeksploatowane. I ten zachód to taki dość bliski... I niby zachodnie ale jednak tylko MIGi 29. No, ale jakieś 20 sztuk od nas, 4 już w drodze, 10 ze Słowacji, 30 sztuk. Przynajmniej ilościowo to jakoś wygląda. Straty uzupełni, maszyny są znane, piloci pewnie są, od razu wejdą do akcji. Zdecydowanie nie wzmocnienie, raczej wypełnienie luk, no ale cóź, na nic lepszego na razie się nie zanosi. Ehhh... żeby to były Gripeny..  No nic, trzeba się  cieszyć z Migów. Mam nadzieję że chociaż kilka zostawią u nas w muzeach. A najbardziej bym się cieszył jakby któryś wrócił kiedyś, po wygranej wojnie, najlepiej z kilkoma czerwonymi gwiazdkami namalowanymi na kadłubie. Pomarzyć zawsze można... 

Z tematów około lotniczych chyba dość istotna decyzja Izraela o dostarczeniu systemów antydronowych. Mała rzecz a cieszy, bo jednak do tej pory raczej unikali dostarczenia technologii wojskowych. Więc jest jakieś przełamanie, zresztą jak się ktoś zwąchał z największym wrogiem państwa Izrael i dostarcza mu cenne prezenty to chyba mógł się tego spodziewać.  Co do Iranu to też jest ciekawe że całkiem spore ilośći zwłaszcza różnej Irańskiej amunicji wykorzystuje też ....Ukraina. Raczej nie od amerykanów, prawda? A jednak, skądś to dostają. Ciekawy temat. Być może część to z dostaw przechwyconych przez NATO dla Jemenu, ale wygląda że nie tylko, za dużo tego. Plus widać bardzo świerze daty produkcji, rok 2022. Więc nie są to jakieś stare tematy. Czy Ukraina kupuje bezpośrednio? Byłoby dziwne.. chociaż możliwe, $$$ nie śmierdzą nawet ajatollachom.  Ale może ktoś pośredniczy, też ciekawe kto. A tak zupełnie nawiasem to jakiś czas temu dość ciekawe wypowiedzi na temat naszych relacji miał ambasador czy ktoś z MSZ Iranu. Coś w stylu że "Ameryka to nasz największy wróg". A wasz przyjaciel, ale my to rozumiemy Polacy, macie taką sytuację, ta cała Rassija... i w sumie nie mamy wam tego za złe. Wy tak musicie. Nie no, nie twierdzę że to może coś tłumaczyć w sprawie tych dostaw amunicji na Ukrainę, ale mimo wszystko w Iranie nam się może reżim niepodobać, ale chyba same kraje raczej nie darzymy się jakąś wrogością, wręcz przeciwnie. Oczywiście poza reżimem.            

Avdivka - tutaj niestety od kilku dni putlerowcom udało się coś osiągnać na pólmocy. Tak na skalę ich możliwości, jeszcze nie tragedia, ale jednak największe sukcesy od początku roku. 

Aha, Bachmut wciąż nie zdobyty. Za każdym razem już, już był koniec. Ale jednak nie. Gdzieś mi przemknęła ciekawa opinia że jednak straty ukraińskie nie są aż tak ciężkie jak większość obserwatorów medialnych i analityków OSINTowych prorokowała. To znaczy może inaczej, one są bardzo ciężkie, tyle że definicja "bardzo ciężkich strat" u Ukraińców jest dość mocno różna od definicji ciężkich strat u putlerowców. Inna wartość życia. Stąd to nieporozumienie. Do tego większość tych strat to raczej ranni.  Stąd tzrymanie tej kupy ruin może jednak mieć sens. No cóź, kiedyś się dowiemy...   

Z innych wieści akcja naszych służb i rozbicie siatki szpigowskiej która obserwowała transporty kolejowe na Ukraine. No, całkiem całkiem robota naszych. Ale też kolejne przypomninie że jesteśmy zapleczem frontu i niestety mocno się nami kremlowskie służby interesują na każdym froncie. Im wojna będzię dłuższa tym bardziej to ryzyko będzie rosło. Tym większe zasoby bedą na to delegować i bardziej przykre akcje próbować nam robić. Spore wyzwanie. 

I na prawie koniec coś pozytywnego. Wielkie brawa dla firmy Hitachi. W tej wojnie nie trzeba od razy być wielkim dostawcą uzbrojenia żeby wydatnie pomóc. Firma Hitach a dokładnie jej oddział Hitachi Energy, który produkuje urządzenia dla sieci energetycznych. Po putlerowskich atakach na infrastrukturę właśnie oni dostarczali dużą część sprzętu do naprawy uszkodzeń, zwłaszcza transformatory. Nie tylko dostarczali je, ale w dodatku całkowicie przebudowali harmonogramy produkcji i dostaw, przynając topowy priorytet dostawom na Ukrainę. Dostarczali je 3x szybciej niż normalnie. Dzięki nim w zasadzie jak na razie wojnę o energię Kreml przegrywa. Taki cichy bohater, o którym łatwo zapomnieć myśląc o czołgach, samolotach i HIMARSach, a być może ta elektryka jest nawet ważniejsza niż wszystko inne. Brawa dla Japończyków.    

Make my day

Wygląda na to że FSB uczy się na najlepszych wzorcach i przykładzie polskich komendantów Policji i też się bawi granatnikami w swoich komnatach. Szczerze mówiąc efekty mają dużo lepsze. U nas skończyło sie malowaniem pokoju, u nich cała siedziba się spaliła w Rostowie. Mają rozmach, skurwysyny. Nie to co nasi partacze. 

16 marca 2023   Dodaj komentarz
wojna   rosja   ukraina  

Dzień Trzysta Siedemdziesiąty Czwarty

Żduny 

Bachmut padł. A nie... czekaj... nie do  końca. Prawie, już, okrężony z 3 stron... jednak wciąż coś się tam dzieje. Niby już epilog, ale jednak wciąż nie koniec. Tymczasem w zrujnowanym, ostrzeliwanym mieście wciąż toczy się życie. Niesamowite. Żółnierze w przerwie na zmianę baterii w drone który właśnie namierza wagnerowców idą sobie do działającego supermarketu po fajki czy jakąś puszkę czegoś do żarcia, kupują, płacą, wracają na stanowisko. Pani za kasą pytana czemu nie ewakuuje się trochę mętnie tłumaczy że po co, gdzie, a ogólnie uciekli ci co mieli pieniądze, ona nie ma. Zresztą wszędzie można zginąć, latają rakiety, bomby.  Żołnierze chyba trochę jej nie wierzą. Po wizycie stwierdzają ze ci co jeszcze zostali to 'Żduny". Slang chyba od ruskiego "Żdać" czyli czekać. Ci co jednak czekają na przyjsciie ruskich wyzwolicieli. Ci co ich chętnie kwiatami powitają i samogonem napoją, w gadzinówce twarz pokarzą i opowiedzą jak im się długo i ciężlo czekało, jak ich ukry prześladowały, i ogólne ich arta całe miasto zrujnowała. Bo przecież bracia rosjanie by do nich nie strzelali, prawda? No cóż, są i tacy, i to nie tak mało.      

Tymczasem w wielkiej Rassiji władza właśnie zaczęła radzić rosyjskim firmom zbrojeniowym żeby zaczęły sobie sprawiać własną prywatną ochronę przeciwlotniczą, bo na armię czerwoną liczyć za bardzo co nie ma. Na swój koszt oczywiście. Wsio w pariadkie, operacja specjalna idzie zgodnie z planem Wielkiego Denazyfikatora. 

Atak na orkowego AWACSa A 50 - no, i pojawiły się oczekiwane nagrania. Najpierw dronik sobie wleciał nad "pilnie strzeżoną" bazę lotniczą na dalekich tyłach pod Mińskiem, potem zgrabnie usiadł na kadłubie samolotu i kopule radaru. A potem fruuuu... i podleciał. Jakiś czas potem wrócił, tym razem wybuchł. Koniec nagrania. Na ile skutecznie szkód narobił niestety nie wiadomo, ale raczej coś tam uszkodził. Raczej nieduże szkiody ale zawsze. A efekt mimo wszystko całkiem niezły. A 50 odleciał z Białorusi. Być może czega go długa i kosztowna naprawa. A co się ruscy i białoruscy wstydu po tej akcji najedli to chyba och zabolało bardziej niż strata samolotu. Kompletna kompromitacja ochrony lotnisk. 

Jakieś dziwne "działania dywersyjne" na pograniczu Rassiji, "akcja terrorystyczna" wg Wielkiego Denazyfikatora. W sumie można się by się zawet zgodzić, akcja zbrojna za granicą innego państwa to terroryzm.  Ławrow na szczycie G20 też twierdził że to Rassija została zdradziecko napadnięta przez Ukrainę. To było bardzo groźne. Połowa słuchaczy mało nie umarła ze śmiechu słysząc te kocopoły. Naprawdę było blisko aby ten najbardziej zabójczy żart świata zadziałał, gładząc śmiechem  wiekszość liderów wolnego świata. Na szczęście z Ławrowa taki stand up-owiec jak ze mnie Alberto Tomba więc świat uratowany. Swoją drogą to ta Rassija to naprawdę biedne państwom pożal się borze. Zawsze ich napadają zdradziecko sąsiedzi, jak my 17 września, teraz Ukraina. Taki miłujący pokój naród... dlaczego ich nikt nie lubi? Dlaczego te wszystkie niewdzięczne ludki tak chętnie się proszą o amerkańskie bazy wojskowe a nie uśmiechają im te rassiji? No przecież co za różnica, to prawie to samo, nie? Nie ma sprawiedlowości na świecie. 

Na koniec ciekawostka na temat Szwecji. Nie wiem czy ludzie mają tego świadomość, bo ja nie miałem. Otóż szwedzka doktryna obronna nie przewiduje czegoś takiego jak kapitulacja. Oni wogólne nie dopuszczają takiej opcji. Do tego stopnia że ich wszystkie oficjalne rządowe instrukcje do obywateli w razie wojny mówią, że wszelkie informacje o kapitulacji czy złożeniu broni mają z założenia traktować jako wrogą dezinformację i ich nie pod żadnym pozorem nie słuchać, walcząc do końca. Bo Szwecja nie podda się nigdy. Cóź, jednak ex-wikingowie.   

 

 

     

04 marca 2023   Dodaj komentarz
Mjot23 | Blogi