Dzień Czterdziesty Ósmy
Zamach w NYC. Pierwsza myśl oczywiście czy ma to jakiś związek z sytuacją geopolityczną? Druga myśl - jednak bez sensu. Wkurzanie amerykanów raczej kończy się źle, a zastraszać to oni a nie ich. Różne błedy putinowcy popełniaja, ale jednak głupi nie są. Ale może na wszelki wypadek rower zamiast metra..?
Użycie gazu w Mariupolu? Nie wiem, może, chociaż chyba skala wskazuje że jednak raczej bez sensu by to było. Więc myślę że jednak raczej nie, choć wykluczyć nie można. Ale podobno jeden "atak" chemiczny był. Orki ostrzelały jakąś fabrykę chemiczną, rozwalily zbiornik z toksyczną substancją w dużej ilości, a że wiatr wiał im w oczy to... cóż, biednemu wiatr zawsze w oczy, nie? No jakoś od początku tej wojny pech ich nie opuszcza... jak mi przykro...aż oczka łzawią. Dobrze że nie mi.
Co do pomocy wojskowej puściła wiekszość tam. Idzie co może. Ponoć bardzo mocno przewietrzyliśmy też nasze magazyny. U nas by się przeterminowało, sąsiedzi zutylizują w cenie promocyjnej. A jeszcze EU zapłaci. Deal życia. Trochę się ludzie Niemców czepiają że mało wysyłają. No fakt. Ale problem w tym że tak się demilitaryzowali że nie bardzo mają co wysłać. Magazyny puste, nikt się nie chce samemu rozbroić jednak, co najwyżej nadwyżki można wysyłać. A nadwyżek w całej naszej pięknej europie (zachodniej) brak. Produkcja to kwestia raczej miesięcy jak nie lat, a tu decydują dni. Ale wygląda na to że druga strona też ma problemy. Dziś pojawiły się informacje że nasza orkowa potęga militarna dostaje pomoc... od Iranu. Wysyłają im nawet ich własną broń, którą tam niedawno eksportowali. No jaja jak berety. Druga potęga militarna świata..? Prosząca potężny Iran o pomoc w uzbrojeniu? No to wręcz tak jakby kompromitacja.
Wielki GeoStrateg Putin sukcesywnie powiększa imperium. Imperium złowrogiego NATO. Finlandia i Szwecja coraz wyraźniej chyba kierują się w stronę paktu. Szwedzka lewica jeszcze w listopadzie mówiła NATO głośnie "Inte" teraz zmieniła zdanie i stanowisko o 180 stopni. Finlandia wahała się, ale teraz jednak wahadło się zablokowało. Nie chciał mieć Wołodia NATO na poludniowo zachodniej granicy, no to OK, będzie NATO miał na północnej. Oj dorobi się chyba swojego pomnika. I to w samej Brukseli.
W Donbasie powoli rozkręca się największa bitwa w Europie od czasów operacji berlińskiej. Tak, to taka skala. Jakbyśmy mieli wskazać jej zwycięzcę 2 miesiące temu to każdy by wskazał tylko jednego. Ale dziś każda strona ma szanse, swoje mocne strony, swoje słabości. Można mieć nadzieję. Ukraińskie siły specjalne zaczęły nawet wysadzać tory kolejowe na terenie Rosji. Nieźli są. Ogólnie obie armie to takie swoje przeciwieństwa pod wieloma względami:
Morale - Ukraina Top of the top, Putinowcy - dno i 2 metry mułu
Mobilizacja - Ukraina ludzi ma dość, wręcz za dużo, brakuje dla nich oręża, nawet pobór wiosenny odwołali. Putinowcy probują łapać kogo się da, oręża wbrud ale ludzi brak. Robią jakieś sztuczki, wąbią, kuszą kasą i karierą ale chętnych brak. A to co się dzieje w Ługandzie i Donbastanie to są normalne łowy na niewolników. Dosłownie łapanki na każdego zdolnego do noszenia broni mężczyznę. Sorry, nie, nie ważne czy jest zdolny do noszenia broni. Dostanie hełm i karabin z czasów 2WŚ, i pójdzie w bój w roli mięska armatniego. Nie zazdroszczę. Ale nawet co do armii "rosyjskiej" - ponoć po wycofaniu się spod Kijowa błąka się wciąż pełno maruderów po lasach. Wciąż ich wyłapują. Pewnie część to dywersanci. Część dezerterzy. No nie jest najlepiej. Dla orków, oczywiście.
Bardzo fajny odcinek podcastu Historii Realnej z Jarosławem Wolskim (Youtube) "Nadchodzi przełomowa bitwa". Ogólnie wszystkie są ciekawe, ale ten jeden z najlepszych. Polecam. Szczególnie mi się spodobała bardzo wg mnie trafna uwaga że ta wojna dla Ukrainie nowy wspaniały mit założycielski. Tylko że tym razem będzie to mit chwalebny. Będą mieli nowych wielkich bohaterów narodowych o których przez stulecia być może będą pisać książki, śpiewać piosenki, kręcić filmy, stawiać pomniki, nazywać ulice, place i szkoły. Będą dzięki temu mogli być może (przynajmniej mainstream) zapomnieć o banderowcach i UPA, przykryć to czymś o wiele bardziej szlachetnym, co właśnie wykuwa się na naszych oczach. Mam dokładnie podobne uczucie. Niech to będzie dla całej ludzkości na wsze czasy lekcja że nie da się stworzyć tożsamości własnego narodu i państwa na czymś podłym, przelewając krew innego narodu. Ale przelewając własną w szlachetnej walce o wolność- już jak najbardziej. I to kolejny powód żeby im życzyć zwycięstwa, i za wszelką cenę wspierać w tej walce w każdy sensowny sposób. To wyjdzie tylko na dobre naszym relacjom na przyszłość. Mam nadzieje że faktycznie zasypie to co złego było kiedyś, a w sumie nie tak dawno. Bo jeszcze żyją ludzie którzy przez to przeszli. Ogólnie niiby nie czas i miejsce na takie myślenie. Ale sorry, nie potrafię, udawać że nie było tej tragicznej historii. Może dlatego że jak część z was wie sam pochodzę z ziem odzyskanych. I to jeszcze z wioski gdzie duża część mieszkańców, także osoby bardzo bliskie, pochodziło z dotkniętych działalnością UPA terenów Ukrainy. Od dziecka słuchałem na suto zakrapianych imprezach rodzinnych historii o wiele gorszych niż te pokazane w filmie "Wołyń", od ludzi którzy być może cudem przeżyli i widzieli to na własne oczy. Niewiele wtedy rozumiejąc co i dlaczego. I też rozumiem jednak tych którzy to przeżyli i nigdy nie wybaczą. Ale tylko ich. Ale każdemu kto ma z tym wciąż problem powiedziałbym, że teraz to jednak oni przelewają krew za naszą być może wolność. I nawet jak ich człowieku nie lubisz ze ten Wołyń to we własnym dobrze pojętym interesie ciesz się że to nie ty jesteś teraz pod gradem rakiet z Grada tudzież nie wysysa twojego powietrza z płuc wybuch termobaryczny z TOSa. Doceń to. Zasypmy w końcu tę historię, mamy świetną okazję, prawdziwe zagrożenie jest wspólne. I myśle że w dobrą stronę to idzie, jako naród naprawdę dajemy radę. I naprawdę zostaliśmy regionalnym liderem. Mam wątpliwości czy tą pozycję w europie (lub tej częsci europy) wykorzystamy, czy nie zmarnujemy przez swoją głupotę. Ale na razie jest OK. Coś czego nie byliśmy zrobić przez lata wysiłków teraz się stało w ciągu kilku dni. Mamy jakąś tam siłę, wielkość, gospodarkę. Mamy kapitał który można wykorzystać, nawet (szok i niedowierzanie) jakiś tam prestiż. Mimo wysiłkow polityków.
Sorry za tę dygresję być może nie w czas.
PS: i jednak wybaczcie że nie będę uznawał tej babinki która przeżyła UPA za ruskiego trolla. Tak nie. Ale to już ostatni tacy. Każdy inny - nim jest. Ewentualnie totalnym bezmózgiem. Co na jedno wychodzi.