Dzień Sto Dwunasty
Wojna pozycyjna
Na froncie ostatnie dni to raczej stabilizacja, co nie oznacza spokoju. Wręcz przeciwnie. Linia frontu stoi z grubsza w miejscu. Lokalnie jakieś miejscowości zdobywają ukraińcy, jakieś putinowcy. Mam wrażenie że ukraińcy jakby trochę więcej nawet, ale wszystko powoli, z mozołem. Wioska po wiosce. Natomiast trwają bardzo ciężkie walki. Głównie wojna pozycyjna. Ogień artylerii. Straty po obu stronach bardzo ciężkie. Ukraińcy sami przyznają się do 100-200 zabtych dziennie, co oznacza łacznie straty pewnie koło 1000 żołnierzy, zabity + rannych. Ogromne. Chociaż znów, to wersja ukraińska, chcą pokazać światu że sytuacja dramatyczna, czerwona zaraza zaleje Europę, Wolny Świecie ratuj ! Więc może trochę koloryzują. Podobnie z pomocą sprzętową. Informacje że putinowcy mają przewagę 10:1 - no nie. To znaczy oczywiście, lokalnie na jakimś odcinku jak puntowncy się skoncentrują do ataku może i tak być, ale nie jest globalnie aż tak źle. Raczej chodzi żeby trochę zmobilizować opinię światową. Bez paniki.
Dość ciekawą informację jaką ostatnio wyczytałem jest to że ukraińcy całkiem dobrze sobie radzą w walkach w nocy. W dzień mają orki przewagę w ciężkiej broni, artylerii. Natomiast walk w nocy bardzo nie lubią, boją się ich, nie mają do nich sprzętu. Trochę dziwne jak na siły ciemności, ale cóż. Ich problem. Ukraińcy powoli to zauważyli i korzystają.
Kolejna ciekawostka to ostatnio wstające z martwych ukraińskie lotnictwo. A już było takie nieżywe... a jednak, faktycznie tylko spało. No chyba że jeszcze jakaś czarna magia, nekromancja czy coś się tu odbyła. W każdym razie bojowo latają nawet bardzo efektownie pomalowane maszyny zespołów akrobacyjnych. Z kolei z drugiej strony pojawia się trochę nagrań orkowych szturmowych SU 25 i helikopterów szturmowych. Po pierwsze niesamowite jest to jak latają na równo z czubkami drzew. Czasem nawet aż za nisko.... Po drugie intrygująca rzecz się pojawia na nagraniach SU 25 z kabiny. Otóz jak znajdziecie takie nagranie orkowego Su 25 może zauważycie że na lewym słupku kabiny jest taka wypikselowana czarna plama. Przynajmniej na oficjalnych kremlowskich nagraniach. Widocznie coś top secret, prawda? Jaki to super tajny sprzęt był warty wysiłku zamaskowania w nagraniach? Czy kiedykolwiek poznamy tę tajemnicę? Suprise suprise ! Gdzieś na jakimś nagraniu ktoś odwalił robotę na odpierdol, po rusku, i jakiejś pojedynczej klatki nie zapikselował. Wspólnota OSINTowa błyskawicznie odkryła że zapikselowany super sprzęt to.... zwykły, komercyjny odbiornik GPS, przyklejony na taśmę klejącą. Takie coś co można sobie kupić w każdym media markecie czy innym RTV AGD. Orki tak się tego wstydzą, że taki sprzęt jest lepszy od ich super techiniki wojskowej że to sobie pikselują. To tyle na temat ich technologii w świecie sankcji.
I na koniec, skoro wojna się zmieniła w wojnę pozycyjną, robi się trochę małe deja vu z 1 WŚ. Otóź w taiej wojnie okazuje się że głównym problemem zaczyna się robić dostępność amunicji. Dokładnie jak w czasie tamtej wojny, tak i teraz, zapasy bardzo szybko się wyczerpały. Tak, nawet ku zaskoczeniu wszystkich, nawet orkom. Ukraińcom brakowało już przed wojną. Ale taki styl proawdzenia wojny zużywa tak ogromne ilości amunicji że po prostu gospodarka nie jest w stanie jej produkować w ilościach potrzebnych armii. Nie starcza jej dla wszystkich. Do tego dochodzi problem logistyki, trzeba ją dowieść jakoś na front. najlepiej koleją, i faktycznie można zauważyć że orkom ataki wychodziły dużo lepiej gdy mieli w pobliżu dobre linie kolejowe, i raczej kończyli klęską gdy ich nie było w pobliżu. Transport amunicji samochodami - łatwy cel, poza tym armia czerwona nigdy nie słynełą z dobrej motoryzacji czy logistyki. A stracili już tysiące ciężarówek. Są jeszcze zapasy w dalekich zakątkach Rossiji. Ale je też jakoś trzeba dostarczyć, co trwa. Dodatkowo stara amunicja jest czasem dość himeryczna, w złym stanie, może albo nie wysrzelić albo wybuchnąć. Jest ryzyko. No i różne fabryki wciąż coś niepokojąco często często płoną. Czy to SBU czy tylko dyrekcja próbuje zamaskować swe przekręty - w sumie bez znaczenia, liczy się efekt. Ognia !