Dzień Dwieście Dwudziesty Drugi
Kociołek Rosyjski
Popularna ostatnio potrawka. I pomyśleć: Luty 2022. Ukraińskie pospolite ruszenie przygotowuje w Kijowie koktajle mołotowa do ostatniego boju o wolność. Wrzesień 2022 - w trakcie wcielania okupowamych terenów Ukrainy do Rassiji armia ukraińska otacza i zdibywa Lymań, kolejne miasto na drodze do Łużańska. W okrążeniu zostają odcięte dość duże i solidne jednostki putlerowców. Sytuacja toczy się dla nich gorzej niż w Izumie. Oczywiście dzięki osobistej interwencji Nieomylnego, który wydaje rozkaz "ani kroku wstecz", co by mu nie popsuć imprezy aneksacyjnej. No to nie popsuli. Zostali do końca. Swojego. W Izumie zostało dużo sprzętu, ale ludzie jednak się w większości wycofali. W Lymaniu jednostki czekały zbyt długo i zostały zmasakrowane w czasie prób przebijania się. Było ostro, po obu stronach. Filmiki dopiero powoli wypływają, ale widać że często dochodziło do bezpośrednich starć na bliskim dystansie.
Pojawia się też coraz więcej informacji o wydarzeniach sprzed kilku dni z okolic Kupiańska. Putlerowcy wysłali tam dość duże posiłki z elitarnych dywizji pancernych które zostaly również zmasakrowane przez idące na przód jendostki ukrańskie Niemal w marszu. Więc jednak nie jest tak że nikt nie stawia oporu, opór jest i to dość silny. Tak więc straty muszą być ogromne. Na odsiecz szły jednostki różne, część starych, część nowo mobilizowanych. Efekt ten sam. Rozbite w puch są 3 dywizja zmotoryzowana i kilka innych dużych jednostek, które właśnie były w procesie odbudowywania strat przez mobilizację.
Tymczasem sensacyjne newsy z Chersonia. Po miesiącu ciężkich walk i raczej bez większych sukcesów a z ogromnymi stratami (tyle dobrego że po obu stronach) dość nieoczekiwanie ruszyła duża ukraińska ofensywa wzdłuż Dniepru. Ukarińcy zebrali duże siły, i przełamali front. Ci ciekawe do walki wróciły jednostki takie jak Pierwsza Pancerna. To ta ukraińska jendostka która w marcu przeszła już do legendy hitsorii militarnej gdy pod Czernichowem powstrzymała 3 elitarne putlerowskie dywzije pancerne, urządzając orkom najprawdziwsze ukraińskie Termopile. Ponoć poniosła też termopilskie straty, zostało z niej raczej niewiele, i po wycofaniu putlerowców spod Kijowa praktycznie zniknęła z radarów odbudowując się gdzieś na tyłach. Teraz nagle pojawia się nad Dnieprem uderzając w Chersoniu. No... jeśli chłopaki będą kontynuować swoje tradycje to sytuacja orków zaczyna się rysować w nadzwyczaj czarnych barwach. Sytuacja jest bardzo dynamiczna, przełamanie było głębokie, siła uderzenia znów (gdzie jest ich wywiad...???) zaskoczyła orki, kierunek ataku może odciąć wszystkie siły na zachodnim brzegu rzeki. To by była klęska na skalę o wiele wiekszą niż w Charkowie. Natomiast wciąż są tu relatywnie elitarne jednostki putlerowców, mogą też wrzucić duże siły artylerii strzelające zza rzeki. No i mają gdzieś na wschodnim brzegu spore rezerwy, tylko trochę ciężko może je być przeprawić przez wielką wodę. Wciąż trzeba pamiętać o tym że dotychczas ataki ukraińskie jednak były rozbijane. Dziś pojawił się film ze zniszczoną całkowicie dużą ukraińską kolumną pancerną. Ale być może pierwsza pancerna jednak da radę? Na razie idzie nieźle.
Ukraincy na miarę swoich skromnych możliwości starają się toczyć wojnę XXI wieku, putlerowcy jak na razie cofają się z każdym dniem mobilizacji do lat 70-tych. Drony z Iranu spisują się ... no tak jak mogą spisywać drony z takiej potęgi Hitech jak Iran. Główny efekt jest taki że w ręce zachodu właśnie wpadły wszystkie ichnie technologie dronowe, przy raczej mocno ograniczonych efektach bojowych. Mobiki dostają wszystko, od całkiem nowoczesnej broni (z której niekoniecznie umieją korzystać, bo nie na tym się szkolili) po wyciągane z najgłębszych zimnowojennych magazynów zapasy, nie nadające się do niczego. Coraz częściej zmobiliowani są proszeni żeby sami zadbali o swoje wyposażenie. Jak to zrobić w kolejnym akapicie :-). Dziś newsy o bójkach między mobikami a starymi żołnierzami którzy starym prawem "dziadowszczyzny" próbowali ich skroić z tych skarbów. Ponoć mobiki wygrały i spuściły manto staremu wojsku. W każdym razie się dzieje w drugiej armii mira.
Make my day
Dziś ten zacny tytuł wędruje do rosyjskich firm "chwilówkowych". Otóź rekiny lichwiarstwa natychmiast wyczuły nomen omen krew, i błyskawicznie zaczęły przygotowywać specjalne oferty dla nowo zmobilizowanych (czy też, jak chcą niektórzy, "wkróce zmogilizowanych") obywateli Federacji. Dostałeś kartę powołania? Nie rwij włosów z głowy! Uczynna firma na ciężki procent udzieli ci specjalnej pożyczki na zakup wojskowego wyposażenia! No chyba nie liczyłeś że druga armia mira ma dla Ciebie ciepłe skarpety, porządne buty, ciepłą bieliznę, śpiwór, kamizelki kuloodporne czy kewlarowe hełmy? A już o dronach czy sprzęcie noktowizyjnym możesz zapomnieć. Ale możesz je sobie kupić za własne pieniądze na wolnym rynku i przedłużyć swe nędzne życie o kilka dni. Tanio nie będzie, ceny wzrosły o jakieś kilka tysięcy %. Ale na szczęście możesz walnąć sobie chwilóweczkę i po kłopocie. Rosjanie, do broni!