• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Pamiętnik Czasu Wojny

Ponieważ TA wojna jakoś mną mocno poruszyła i muszę dać ujście emocjom, dobrym i złym. Zacząłem tak komentować sobie tę wojnę na fb, i kilku osobom się to spodobało. Ale że komentarze robiły się za duże to chyba blog będzie lepszym narzędziem. Poza tym jak się komuś spodoba to będzie łatwiej propagować, a co. Ostrzegam, spostrzeżenia są moje, prywatne, często dużo emocji, ale to wojna. Na większości poruszanych tematów się nie znam. Mogę pisać głupoty, Nie bierzcie tego zbytnio na serio. To są emocje, zmieszane z okruchami wiedzy i analizy faktów, danych. Komu się podoba zaprasza. Komu nie, nie musi czytać. Raczej pisze dla znajomych niż szerszej publiki.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2025
  • Listopad 2024
  • Sierpień 2024
  • Czerwiec 2024
  • Kwiecień 2024
  • Marzec 2024
  • Luty 2024
  • Styczeń 2024
  • Grudzień 2023
  • Listopad 2023
  • Październik 2023
  • Wrzesień 2023
  • Sierpień 2023
  • Lipiec 2023
  • Czerwiec 2023
  • Maj 2023
  • Kwiecień 2023
  • Marzec 2023
  • Luty 2023
  • Styczeń 2023
  • Grudzień 2022
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Sierpień 2022
  • Lipiec 2022
  • Czerwiec 2022
  • Maj 2022
  • Kwiecień 2022
  • Marzec 2022
  • Luty 2022

Archiwum marzec 2022, strona 2


< 1 2 3 4 >

Dzień Szesnasty

Na wojnie jak to na wojnie.  Putinowcy raz to szpital zbombardują, innym to razem babci kury ukradną, takie  z nich liski chytruski. Już zaczynają wywozić z Ukrainy trofiejne futra i wiertarki. Jak już ich kuszą bogactwa biednej Ukrainy to nie dzieje się chyba za dobrze w państwie ruskim... Dzielni wojownicy Czeczeńscy obstawiają za to pierwszą linię  - tyle że liczoną od tyłu.  Wolą strzelać w plecy cofającym się Rosjanom. No, to znaczy się że ich jednak aż tak bardzo chyba nie lubią, prawda? Putinowi bardzo się też spodobał pomysł i sukces ukraińskiej legii cudzoziemskiej. No to robi swoją. Zaciąg z Libii, Syrii i krajów afrykańskich. Szkoda że już zima się kończy, by zaznali rozkoszy europejskiego klimatu. 

Za to mieszkańcy Odessy czekają na ruski desant. Z wrodzonym mieszkańcom tego miasta humorem i gościnnością witają desantowców wielkim bilboardem: "Najlepsze Koktajle Mołotowa w Odessie, Happy Hour, 2 w cenie jednego! Zapraszamy gorąco turystów z Rosji".  Nasz rząd z kolei z wrodznym sobie optymizmem i samozachwytem ogłasza jak to wpaniale (rękami wolontariuszy) niesie tę bratnią pomoc uchodźcom.

A dzielne putinsyny już nawet jakąś białoruską wieś zbombardowali. Wszyscy krzyczą "prowokacja, prowokacja" - a może to jednak tylko za dużo samogonu? Albo babcia poprosiła o skopanie ogródlka?  Tymczasem bombki spadają coraz bliżej naszej granicy. Jeśli nie potrafili odróżnić Białorusi od Ukrainy myślicie że lepiej im pójdzie z Polską? Jakiś dron już nawet nad Zagrzeb doleciał. A swoją drogą ktoś wie jakie rozkazy mają np nasi piloci F16 w razie naruszenia przez putinowski samolot naszej przestrzeni powietrznej?  Bo tacy turcy najpierw strzelali a potem pytali.  Dziś się ma niby rozstrzygnąć czy Białoruś złoży swoją ofiarę krwi dla wilekiego cara. Zobaczymy, na razie udało im się tego uniknąć ale Aleksandr w końcu na dywaniku wylądował u Putina, więc może już nie mieć wyjscia. Ale mogą się tu jeszcze zacząć dziać ciekawe rzeczy.  Podobno Białoruski legion na Ukrainie to całkiem liczna formacja. 

Z ciekawszych newsów to jeszcze ubicie trzeciego putinowskiego generałka. Trzeciego w 2 tygodnie. Oj, jak mi przykro. No, powiem wam że takie tempo likwidacji wyższej kadry oficerskiej to ostatnio im chyba Stalin zafundował w czasie wielkiej czystki. (Żartuję, wiem, w WW2 było podobne (sic!) :-) ). Podejrzewam bardzo dobry wywiad, głównie elektroniczny. Cóż za tajemnicze siły w tym maczają ręce...?  No dobra, na razie czekamy na dalsze newsy.        

11 marca 2022   Dodaj komentarz
wojna   rosja   ukraina  

Dzień Piętnasty

Na wschodzie bez zmian.

Trzeba przyznać że nawet niebiosa sprzyjają naszym braciom ze wschodu. Jak putinowskie kolumny pancerne szły do szturmu to akurat roztopy nastały, i czołgi w błocie utknęły. Jak się putinowcy zaczęli okopywać to przyszły mrozy. No nie mają w tej wojence szczęscia, nie mają. Ofensywa utknęła. Putin ogłasza że nie ma w Rosji mobilizacji. Znaczy się że szukają kogo tylko się da do wysyłki na ukraińskie stepy. Ale chętnych jednak coraz mniej. Wogóle chyba coraz mniej chętnych na życie w putinowskim raju. Jak tak dalej pójdzie to uchodźców z Rosji będzie więcej niż tych z Ukrainy, Tylko PR mają ciut gorszy. 

Dziś ważny dzień. Ekipie z www.oryxspioenkop.com licznik wybił właśnie osiągnięcie "1000 sztuk putinowskiego złomu stracone !!!". I licznik bije nadal, ale myśle że taka okrągła "rocznica" to okazja żeby sobie przeanalizować straty w sprzęcie. Kilka uwag metodologicznych. Chłopaki mają dość ostre kryteria zaliczania, wszystko musi być udokumentowane wizualnie (fotki, filmy). Sprzęt musi być w stanie dającym sie identyfikować. Zdecydowanie jest to absolutna dolna granica strat. Rzeczywiste są zdecydowanie wyższe. Ale też jednak (dużo) mniejsze nić podają Ukraińcy. Straty mogą być rózne, główne kategorie to sprzęt zniszczony, uszkodzony, porzucony lub zdobyty przez przeciwnika.

Pierwsza uwaga: licznik putinowców przekroczył znacząco 1000, ukraińskie są dużo poniżej 300. Nice, very nice, straty putinowskie ponad 3x większe niż ukraińskie.  Jak się spogląda na kategorie strat to około 40% sprzęt zniczony, i około 60% porzucony i/lub zdobyty przez ukraińców. Faktycznie zafundowali Ukrainie niezły programik zbrojeniowy. A i złomiarze zrobią jeszcze fortunę sprzątając wraki. 

W poszczególnych kategoriach sprzętu ranking wygląda następujaco:

Czołgi - ponad 70% zdobytych. Najpopularniejsze są nowsze modele, na czele z T-72B3 Obr. 2016, najnowszy model. No ale T72 to taki golf TDI, mięsko armatnie. T80 to już poważniejsza maszyna, i 2 miesjce na podium. W tym kilkanaście sztuk topowych najnowszych wersji. Podobnie jak T90.  Chyba powoli nadchodzi koniec czołgu jako głównego rodzaju uzbrojenia

Transportety gąsienicowe - to takie wojenne mięsko armatnie, kilkadziesiąt sztuk MT-LB, ogólnie złom straszny, jak Ukraińcy zdobycz pokazują to sami nie wierzą że taki złom ktoś na wojnę wysyła.

Bojowe wozy piechoty - głównie średnia generacjia, BMP2, też raczej konserwy do rozprucia. Natomiast drugie miejsce należy do bojowych wozów desantu (BMD 2) - nie taki straszny ten ruski desant jak go malują. Lekko opancerzone jednostki są wystrzeliwane jak kaczki.

Transportery kołowe - nic ciekawego, same BTRy w dużej liczbie.

Samochody opancerzone - królują TIGRy, w pełnoskalowej walce sprawdzają się słabo.

Sprzęt specjalny - wozy komunikacyjne, sprzęt inżynieryjny, wozy walki elektronicznej, pojedyncze sztuki różnych typów, ale jednak ciekawe bo to raczej sprzęt tyłowy, znaczy że Ukraińcy faktycznie na tyłach operują z łatwością

PPK - głownie Konkursy, zachodnie pewnie lepsze ale na wszystko poza czołgami wystarczą, nie zmarnują się. 

MANDPADs - kilkanaście,  też się przydadzą chociaż do Piorunów im daleko. Ale jak się nie ma co się lubi...

Artyleria holowana - To to się jeszcze używa...??? Normalnie WW2... Natomiast nieżle wygladała cała potężna bateria zniszczona i zdobyta przez Ukraińców, kilkanaście dział, pewnie się przydadzą

Artyleria samobieżna - ciekawe że najwięcej zdobyto cięzkich 152mm Msta. Większość w błocie utknęła, he he. 

Artyleria rakietowa - głównie zwykłe Grady, na pewno się przydadzą, ale ciekawe że zdobyto również termobarycznego TOSa, chlubę techniki rosyjskiej, śmierć i zniszczenie. Ciekawe czy się uda odpowiedzieć putinowcom pięknym za nadobne z tej zdobyczy?

 Zestawy przeciwlotnicze - to o tyle ciekawe że to już bardzo drogi sprzęt, warty miliony dolarów, trudny do zastąpienia, zaawansowana elektronika. 7 tungusek ( w tym 4 spalone przez gości na motorku), 4 Pantsiry, chluby techniki ruskiej, ktore utknęły w polu bo im chińskie opony popękały. OSy, TORy, BUKi - masowe ofiary Bayratkarów, błota i ukraińskich rolników. Aż miło popatrzeć. 

Samoloty - niby 12, pewnie mocno nie doszacowane, tutaj są tylko zniszczone na 100%, dominują szturmowe Su 25 i najnowszy szczyt ruskiej awiacji Su 34. No nie popisują się, za łatwo spadają, klienci eksportowi nie bedą zadowoleni.. Supremacji w powietrzu wciąż brak, straty wciąż są. Mimo wszystko MANPADy to za mało, Ukraina pilnie potrzebuje dobrych systemów OPL wiekszego zasięgu. Dużo bardziej niż naszych Mig-ów.   Bez tego będzie z czasem coraz ciężej, a putinowcy piloci będą coraz bardziej bezkarni. 

Helikoptery - też około 12, co ciekawe głównie maszyny szturmowe, na Pioruny pancerz nie pomaga. 

Transport - oczywiście najwięcej, głównie Kamazy i Urale, ale też 2 pociągi z zaopatrzeniem. To o tyle ciekawe że własnie to może byc strategicznie najważniejszy cel. Putinowcy mają piętę achillesową w postaci słabej logistyki, każda zniszczona ciężarówka pogarsza zaopatrzenie armii, czołg bez paliwa nie pojedzie, bez amuncji nie strzela, bez jedzenia załoga nie funkcjonuje. Niszczenie ciężarówek może być w tej wojnie ważniejsze niż czołgów. Już wypływaja nagrania pociagów wiozących na front w ramach uzupełnień kolekcję złomu która wzbudziłą zazdrość niejednego kolekcjonera klasyków. Więc idzie nieźle.

Szpitale położnicze - chyba jedyna kategoria gdzie zdecydowana przewaga jest po stronie putinowców.Wiadomo, faszystowkie nasienie trzeba wyrywać od razu z korzeniami, co nie?

Podsumowując, wygląda to jak walka wielkiego mamuta ze stadkiem piranii. Jak Mamut depnie nogą to setki piranii zmiażdzy. Ale tych jest mnóstwo, atakują ze wszystkich stron, podgryzają milimietr po milimetrze, wykrwiawiają kropelka po kropelce. Pytanie czy wystarczy im czasu żeby wykrwawić mamuta zanim je wszystkie rozdepcze... 

 

 

 

 

 

 

 

 

10 marca 2022   Dodaj komentarz
rosja   ukraina   wojna  

Dzień Czternasty

Monthy Python

Czyli historia o martwych Migach, oczywiście.  

- Ten Mig jest martwy!

- Wcale nie, tylko czeka na przerzut, niech pan spojrzy

- Słuchaj kolego, potrafię rozróżnić martwego Miga od sprawnego!

- Ależ skąd, on tylko drzemie

- Skoro drzemie obudźmy go: Kolego, mamy dla Ciebie smakowite puntinowskie mięskom, wstawaj !

- O, poruszył się, zaraz wystartuje

- Wcale nie, to pan minister popchnął

- Przypuszczalnie usycha z tęsknoty za ukraińskimi stepami

- I dlatego leży nieruchomo na grzbiecie?

- Przepiękny ptaszek, jakie śliczne malowanie...

- Pozwoliłem sobie dokładnie obejrzeć tego Miga i stwierdziłem , że początkowo stał na lotnisku tylko dlatego , że był do niego przybity !

- No jasne , że  przybity ! Inaczej powyrywałby pręty i fru ! Na Ukrainę !

- Słuchaj no koleś ...  Ten Mig nie zrobi żadnego "fru" nawet , gdyby przepuścił przez niego 4 tysiące woltów ! On śpi cholernym snem wieczystym!

- Wcale nie. Rdzewieje z tęsknoty.

- Nie rdzewieje , ale już zardzewiał! Tego Miga już nie ma ! Przestał istnieć ! Odszedł na spotkanie ze swoim konstruktorem! To zdechły Mig ! Sztywniak ! Opuściło go życie , teraz spoczywa w pokoju ! Gdyby nie przybił go pan to by skończył w zgniatarce! Strzelił w kalendarz i śpiewa teraz w anielskim chórze ! To jest ex-Mig!

- W takim razie wymienię go panu.

- W tym kraju trzeba się nagadać do utraty tchu , żeby cię wysłuchano.

- Przykro mi, ale Migi się skończyły .

- Rozumiem . wszystko jasne.

 - Ale mam F16.

- Czy on lata ?

- Raczej też nie.

- Zamienił stryjek siekierkę na kijek.

- Niech więc wybierze się pan do mojego wilekiego brata , on prowadzi tam sklep ze samolotami i wymieni panu tego Miga

No mniej więcej tak sobie tu wszyscy uroczo konwersują. A ponieważ nie znam się ani trochę to oczywiście nie omieszkam się podzielić z wami swoim skromnym zdaniem. No więc ustalmy kilka faktów:

1. UE informuje że przeznacza XXX mln EUR na pomoc wojskową dla Ukrainy; w ramach budżetu państwa członkowskie mogą przekazywać broń Ukrainie

2. Pojawia się news że Ukraina potrzebuje m. in. samoloty.  Jako że latali na rosyjskich to muszą dostać takie jakie mieli, czyli w EU są tylko Migi 29 i Su 25, u nas, na Węgrzech i w Bułgarii. Wybór mały.   Pierwsza myśl: "na chuj im te samoloty..."?   No pomyślcie:

- Większość baz lotniczych u nich zniszczona. Lub w zasięgu zniszczenia przez Putinowców, jak się tam coś pojawi natychmiast rozwalą, puszczą kilka Iskanderów i po Migach

- te Migi to taka wspaniała technika jak nie przymierzając Łady Samary w branży samochodowej, szczyt soweckiej techniki sprzed lat 40, i też już swoje lata mają, raczej złomki, u nas ostatnio parę samych spadło

- Z samolotami jest jednak trochę inaczej niż z samochodami, inny poziom skomplikowania, każda wersja jest trochę inne niż inne, różne są modyfikacje, wyposażenie, to nie jest tak że jak że jak ktoś latał na Ukraińskich to wsiada w polskiego i śmiga, jakieś szkolenie by sie przydało, choćby krótkie

- tych pilotów to Ukraińcy też za dużo nie mają, wielu już zginęło, a na takim sprzęcie na każdej misji mogą się czuć jak kamikadze, wiekszość zestrzelą po paru dniach

- to wciąż znaczny "potencjał" naszego lotnictwa (liczebnie), mamy dostać niby jakieś mgliste obietnice F16, ale kto, kiedy, jak... przecież nasi też się muszą na F16 przezbroić, to trwa miesiące jak nie lata, zostaniemy na tyle bez samolotów?

- samoloty nasze, więc NATOwskie, trzeba by je przerobić, pozbawić osprzętu NATO, zamontować wyposażenie ukraińskie (IFF, radiostacje itp)   - znów - skąd to brać..?

- a choćby i te szachownice jakoś sprayem chlapnąć i tryzuby domalować, przykręcić tabliczki "projekt sponsorowany z budżetu partycypacyjnego UE...."

- jak ogólnie samolot fizycznie oddać? Nie może lecieć np uzbrojony z Polski przecież raczej... 

- no i przede wszystkim: takie rozmowy, ustalenia to robi się w zaciszu gabinetów wywiadów, dyskretnie, żeby wróg nie wiedział co, gdzie, kiedy, ile , jak. A tu szopka medialna raczej 

No jak widzicie sporo problemów. Od razu jakoś dziwnie to wyglądało. Dla nas niby dobry deal złomiaste Migi -> F16. Ale to jest proces na lata a nie dni.  Wydawało mi się że jest dużo lepszych sposobów na wydanie tego budżetu, np. systemy OPL. Albo drony, duzo dronów. To by miało sens.  No więc po co ta cała heca? Wg mnie (NIE ZNAM SIĘ)  po prostu zasłona dymna. Wojna informacyjna. No bo wiecie... szanse na to są małe, no ale są. Putinowcy słuchają. Wiedzą może nawet że to nierealne, widzą zamieszanie, no ale wykluczyć nie mogą. Więc po pierwsze muszą moniitorować sytuację. To odciąga uwagę i zasoby od innych rzeczy. Np w czasie pierwszej fali dyskusji o Migach na Ukrainę trafiła partia dronów. Przypadek...? Nie sądzę. Bo jak widzicie te drony miały sens. Dalej, jak nie możesz wykluczyć opcji że jednak Migi trafią to musisz mieć jakąś strategię zarządzania ryzykiem tworzyć. Planować misję zniszczenia, kombinować gdzie je tam poukrywają. Znów potrzeba na to czasu i zasobów. Nawet choćby to że jak jest ryzyko że bedą gdzieś te Migi to trzeba mieć parę tych Iskanderów w zapasie. Tak na wszelki wypadek. A to znaczy że nie można  ich tak sobie wystrzelić na jakiś szpital położniczy w Kijowie. 

Ja nie twierdzę że tak było, nie wiem, nie znam się, nie orientuję. I powiem nawet, że znając profesjonalizm naszego wspaniałego rządu (tzw "polski ład") to faktycznie ostatnia propozycja dla rządu USA to tylko może być wynik bajzlu, amatorszczyzny i głupoty. No ale też pomyślcie, jak my tak zaskakujemy sojuszników to jak bardzo FSB musi się drapać w głowę co te polaczki jeszcze odpierdolą? Czy żartują czy oni tak na poważnie? O co chodzi w tej zabawie? I to może  być taki benefit z tej historii. Bardzo możliwe że w 100% przypadkowy efekt uboczny. Ale jednak benefit.

09 marca 2022   Dodaj komentarz
rosja   ukraina   wojna  

Dzień Trzynasty

Pechowa trzynastka? Dla wielu na pewno... Sytuacja ogólnowojskowa wskazuje na ciszę przed burzą. Putinowcy przegrupowują siły.  Trwa ostrzał. Ale wojska na razie stoją. Ofensywa utkneła. W błotach Ukrainy... ruscy chyba powinni sami wiedzieć najlepiej że z generałem Bołotem nie wygrywa się? No nie?  A propo generałów zdaje się że ukraińcy właśnie ustrzelili drugiego. Drugiego w 2 tygodnie. Generała. No jak już posyłają na linie frontu takie szychy to ja nie wiem co o tym myśleć. A to podobna niezła szycha była. Piękna kariera, znajomości na szczytach władzy, udział we wszystkich ostatnich operacjach armii, Syria, Krym. A teraz na dzień kobiet może sobie powąchać kwiatki. Chryzantemy złociste. Od spodu. Jak mi przykro... 

A co do błota to podobno Sławek Nowak ma dostać order bohatera Ukrainy. Za te autostrady. Co ich nie zbudował, i dzięki temu ruskie czołgi utknęły w tym błotku. Mamy i my na tym błotnistym polu udział w sukcesie. Skoro o sukcesach to wyłaniają się już pierwsi zwycięzcy tej wojny. Australia i Kanada. Wielcy eksporterzy surowców i żywności jednocześnie. Prawdziwe win-win. Bez jednego strzału, bez jednej ofiary. Ci to potrafią się ustawić. 

Z innych ciekawostek to fakt że chyba żadne państwo WNP (bo Białoruś to bardziej w W"N"P jest) nie wspomaga Putinowców militarnie. W sumie nawet ta Białoruś stwierdziła ze ona bardzo chętnie pomoże. Tylko jeszcze chwilę muszą się przygotować. I już, są prawie gotowi. Do pilnowania putinowskich tyłów. Tak, serio, bedą pilnować żeby chłopcom putinowcom ktoś zdradzieckiego ciosu w plecy nie zadał. Tylko skąd..? Z Rosji ich mają podejść? Czy Białorusi...? Zdradziecki cios w plecy to raczej ruscy zwykli zadawać, ale żeby sobie samym? Chociaż to dziwna wojna, kto wie. Raz już stoczyli bitwę sami ze sobą. Dzielnie się bili, celnie strzelali, ze 13 tankłów sobie sami rozjebali.  Potem przyszedł leśniczy i pogonił ich z lasu. No ale ten Kazachstan, no nie zdzierżę. Zdrajca co ma żółte jajca.  Ty im bratnią pomoc desantu do tłumienia zamieszek miesiąc wcześniej wysyłasz, a jak przychodzi czas rewanżu zdradzieckie skośne oczka mrużą się i mówią "idi w chuj". A żeby tylko! Nie dość że pomocy nie dają to jeszcze manifestacje poparcia dla Ukrainy na głownym placu Ałmaty urządzają! Pamiętajcie, nie ufajcie nigdy żadnym azjatom! Jak się tylko dupą do nich odwrócicie to kindżał w plecach mieć będziecie. A na bratniej Białorusi też ponoć nie jest tak rózowo (czerwono...?)  jakby Wolodia sobie życzył. Aleksandr już by ruszył do ataku! Pierwszy z kałachem by Kijów szturmował. Tylko ta cała głupia armia coś nie chce umierać za putinka. Oficerowie z jednostek uciekają, poborowi dezerterują, za gorąco im w piekle. Podobno...  

Czyli na razie wciąz  putinowcy Kijów dostają, a Lwów będą musieli sobie jednak sami nałapać.  Ogólnie bardzo mi się podobają te proste i skuteczne rosyjskie rozwiązania problemów. Mają całkowicie nieszablonowe podejście. Kreatywność level 10. Bo na przykład ten Afganistan. Dużo ofiar. Zaczyna się robić problem, matki zabitych żołnierzy zaczynają robić raban, krajem wstrzasają protesty. No trzeba coś zrobić z tymi ciałami, musi być ich mniej, nie? Co by zrobili idioci amerykanie? No pewnie zrobiliby analizę, co możemy zrobić żeby ginęło mniej żołnierzy, prawda? Zmienić taktykę, szkolenie, wprowadzić lepszy sprzęt. Jakoś tak, nie? Debile. Przecież to oczywiste. Po cholere to wszystko. Najlepsze są szybkie i tanie rozwiązania. Rosyjska myśl analityczna uderza w samo sedno problemu, a nie jakieś wątki poboczne. Problem to ciała? No to trzeba zrobić tak żeby ciał nie było. Wprowadzamy na wyposażenie armii polowe krematoria i po problemie ! Szybko, tanio, 100% skuteczności.  Zanim matka żołnierza na Syberii się dowie za 3 miesiące że syn poległ w tej operacji pokojowej na Ukrainie (sorry - zginął w nieszczęśliwym wypadku drogowym, nie zrobią przecież sekcji kupce popiołu..?) będzie już po wojnie. A zresztą kto w Moskwie usłyszy płacz matki z Syberii. Nie bez powodu biją się teraz na Ukrainie dywizje syberyjskie.    No ale te krematoria to już stara śpiewka, świat idzie do przodu. Nowa wojna (sorry - operacja policyjna) - nowe problemy. Znaczy się - wyzwania.  Rozwiązanie równie genialne. Putinowskie kolumny pancerne jadą sobie powoli w głąb Ukrainy. Wśród czołgów, BWP-ów co jakiś czas jak rodzynek w cieście zestaw przeciwlotniczy. Osłania wojska przed atakiem z powietrza ukraińskiego lotnictwa i dronów.  Na pierwszy rzut oka - wsio w poriadkie Ale obsługi tych zestawów są jakieś nerwowe. Może trochę niedoszkolone, może z paroma promilami za dużo. No, ogólnie zaczynają walić do wszystkiego co lata. A latają głównie putinowcy. "Friendly fire". Znów - co by zrobili amerykanie? Jakieś nowe procedury? Doszkolenie załóg? Mięczaki. My po prostu zakażemy naszym zestawom strzelać wogólle. Będą jechać sobie wyłączone. Prawdziwa uczta dla ukraińskich Bayratkarów.  Ładną kolekcję takich zestawów już upolowali. 

A na koniec, z okazji Dnia Kobiet, najgorętsze pozdrowienia dla Ukraińskich Amazonek!  Oby wam nigdy nie zabrakło amunicji do waszych Kałasznikowów! Równouprawnienie w pełnej krasie.  

08 marca 2022   Dodaj komentarz
rosja   ukraina   wojna  

Dzień Dwunasty

Dwunasty... i końca nie widać... chociaż jakieś jaskółki zmian się pojawiają. Ale chyba jeszcze trochę na to za wcześnie.  Na razie walka trwa. 

Wojna

I znów idzie tym Ukraińcom całkiem nieźle. Jak na ich możliwości. W sumie to zajebiście powyżej ich możliwości. 

Dziś zestrzelili SU 34. Już czwarte, udokumentowane w pełni w ostatnich dniach.  Co z tego? Otóż taki ptaszek to najnowszy produkt lotniczego przemysłu rosyjskiego. Istna duma rosyjskiej awiacji. Szczyt szczytów ruskiej techniki, którą próbują upchnąć na całym świecie za ciężkie dolary. Silne opancerzenie, najnowsze systemy ochrony i walki elektronicznej, no cud malina. Jak spadł jeden to już było wielkie wydarzenie na forach fanów lotnictwa wojskowego. Jak padł 3-ci to były hasła o hekatombie rosyjskiego lotnictwa. Teraz spadł czwarty. Być może jeszcze jakieś nie udokumentowane. Masakra.  

Ale to być może jeszcze nic. Nie wiem czy to prawda. Dużo rzeczy potem się ukazuje ściemą, jak to na wojnie Ale jeśli tak to to jest hit. No więc na morzu Czarnym pływają sobie putinowskie okręty. Wśród nich duma floty, najnowsza fregata. Szczyt techniki. Technologia "Stealth", niby niewidzialna dla radarów. HiTech jak się patrzy. A tu nagle dziś  news że Ukraińcy go walneli w nocy. Jak...? Kurczę, mają jednak jakieś najnowsze pociski przeciokrętowe pewnie...? No...niezupełnie. Oni ten cud techniki ustrzelili ... z Grada. Dla tych nielicznych nie w temacie taka wyrzutnia niekierowanych rakiet. No praktycznie jak ta katiusza, z 2WŚ. Jakieś ręczne naprowadzanie, dobre żeby w miare celnie w miasto wojewódzkie trafić. A ci z tego ustrzelili najnowszą putinowską fregatę za pewnie setki milionów dolarów. Z Grada... Nie wiem jak to wam wytłumaczyć. Coś jak urwać jaja komarowi w rękawicy bokserskiej? Pewnie podobna skala trudności. Koleś który współrzedne celu wyznaczał to chyba ma doktorat z fizyki kwantowej... Ale w sumie patrząc co tam się dzieje, jacy tam ludzie za broń chwytają to wcale bym się nie zdziwił jak by on faktycznie był fizykiem kwantowym. A tak już na koniec, na deserek tej dziwnej historii - pamiętacie ten okręt od "ruski koriabl, idi w chuj"?  Tak, tak, dokładnie, to właśnie TEN. No, to sobie poszedł w chuj. Nieźle, prawda? 

Uchodżcy

 Dużo ich. Za dużo. Dużo za dużo. Coraz więcej każdego dnia. Ale to dopiero początek. Może nawet początek początku. Pęknął pierwszy milion, drugi zbliża się dużymi krokami. To jak im pomagamy to też coś niesamowitego. Miliony ludzi którzy pomagają, podobno ponad 3/4 społeczeńswta w jakiś sposób pomaga. Pięknie. Ale to dopiero początek. Obawiam się że niestety nie damy rady. Teraz jest jeszcze zapał, pełna mobilizacja, chęć pomocy. Ale to nie wystarczy, ten problem może trwać jeszcze wiele miesięcy, może i lat. Oby nie, ale...nie wiemy. Nie mamy nieograniczonych zasobów. Nie dla milionów ludzi. Wg mnie jak najszybciej potrzebne są jakieś rozwiązania systemowe. Ci ludzie muszą jak najszybciej dostać jakąś pracę, cokolwiek co pozwoli im nie być ciężarem dla państwa. Brakowało nam ostatnio rąk do pracy, przy dobrej organizacji jest szansa że przynajmnej jakiś odsetek zacznie się przynajmniej częśćiowo utrzymywać.   Zostanie trochę więcej dla tych co nie mogą.  To już się dzieje, fajnie się patrzy na organizujące masową produkcję pierogów kobiety zbierające w ten sposób pieniądze na pierwsze potrzeby, dają radę. Ale to są miliony ludzi....

Kolejna rzecz to propaganda. Teraz u nas moim zdaniem zupełnie niepotrzebna propaganda sukcesu. Że ogarniamy, dajemy radę, nie ma katastrofy bo jesteśmy wspaniali. Super, bardzo dobrze. Tak, napawdę jesteśmy. Ale uważam że, przynajmniej na użytek zagranicy, powinniśmy robić wręcz odwrotnie. Krzyczeć na cały świat że jest żle, tragicznie, pokazywać wszystkim głodne kobiety z dziećmi, przepełnione szpitale, głód, smród i ubustwo. Że właśnie sobie nie radzimy. Niech nam pomogą. Nie zostawiają z tym problemem. Naprawdę potrzebujemy tych $. My będziemy wiedzieli że i jak sobie radzimy, ale świat musi widzieć jak największe nieszczęśćie, a też to pomoże zwiększyć presję na koniec tej wojny. 

Prowizorka

My to chyba jednak jesteśmy mistrzami prowizorki. Z systematyczną pracą idzie nam gorzej. Bardziej domena sąsiadów zza Odry. Ale takie niespodziewane akcje, pospolite ruszenie w czasie kryzysu - mistrzostwo. Dajemy radę. A Ukraińcy, przy tej swojej biedzie, to arcymistrzowie. A jak się takie dwa narody zbiorą w kupę to nie ma bata, damy radę. Przynajmniej na krótką metę. Ci uchodźcy lepiący te pierogi, ci żołnierze z Grada trafiający ruski koriabl, ta sama glina. Prowizorką nasze kraje stoją. Umiemy sobie z tym radzić, nie ma co.  No ale jeśli siły łączy mistrz z arcymistrzem to musiało tak być. 

Make my day

Dzisiejsza nagroda idzie do brodatego, zwalistego żołnierza z wczorajszego filmku. Co tam żołnierza, WOJOWNIKA!  Bo to nie był żołnierz. To był WOJOWNIK, taki najprawdziwszy. Facet zagubił się gdzieś w czasoprzestrzeni. Dużo bardziej niż do współczesności pasowałby tysiąc lat temu. Zamiast kamiezlki kuloodpornej powinien mieć kolczugę. Na głowie hełm z rogami. W ręku miecz zamiast kałacha. Kurwa, jaki miecz? Wielki dwuręczny TOPÓR! Tak, na pewno z toporem by mu było do twarzy. Ten wojownik pokazuje do kamery pobojowisko. Łamaną polszczyzną opowiada co się tu wydarzyło. Z dumą mówi jak to właśnie rozjebali ruskie gówno. Prowadzi przez kolumnę zniszczonych bojowych wozów desantu. Tak, ruski desant ! Nie taki on straszny jak to malują. "A wiecie że to ukraińska kobieta zrobiła? kierowała artylerią, my tylko pierwszy wóż trafili". Dalej opowiada, jaka to przyjemność bić ruskich, nie praca. Prowadzi dalej. Tłumaczy że on to jest w 50% ukraińcem, w 25% polakiem i 25% żydem. Noż kurwa, czy może być coś bardziej ukraińsiego niż to? Ten facet to cała ta Ukraina zawarta w jednym człowieku!  Chociaż tak patrząc na niego to myślę że jakby przeanalizować historię 1000 lat DNA tego wojownika to by się okazało że płynie w nim krew Wikingów. Tych co Ruś Kijowską zakładali. Jestem tego pewien. Prowadzi dalej. Rozbity pojazd, trup żołnierza desantu. Wojowik z prawdziwą troską w głosie go pokazuje, bez żadnej nienawiści, "pewnie jego matka czeka..  ale to oni tu przyszli, co zrobić...". 

Bardzo bym chciał żeby nasz wojownik przeżył tę wojnę. A po niej w tej swojej wolnej Ukrainie mogł już do konća życia siadać przy ognisku albo kominku, nad kominkiem powiesić swojego kałacha,  i do poźnej starości opowiadać kolejnym pokolenion jak to w 2022 z przyjemnością  jebał ruskie gówno. Chętnie bym posłuchał jego historii. Widać że ma talent do gawędy..       

 

07 marca 2022   Dodaj komentarz
rosja   ukraina   wojna  
< 1 2 3 4 >
Mjot23 | Blogi