• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Pamiętnik Czasu Wojny

Ponieważ TA wojna jakoś mną mocno poruszyła i muszę dać ujście emocjom, dobrym i złym. Zacząłem tak komentować sobie tę wojnę na fb, i kilku osobom się to spodobało. Ale że komentarze robiły się za duże to chyba blog będzie lepszym narzędziem. Poza tym jak się komuś spodoba to będzie łatwiej propagować, a co. Ostrzegam, spostrzeżenia są moje, prywatne, często dużo emocji, ale to wojna. Na większości poruszanych tematów się nie znam. Mogę pisać głupoty, Nie bierzcie tego zbytnio na serio. To są emocje, zmieszane z okruchami wiedzy i analizy faktów, danych. Komu się podoba zaprasza. Komu nie, nie musi czytać. Raczej pisze dla znajomych niż szerszej publiki.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2025
  • Listopad 2024
  • Sierpień 2024
  • Czerwiec 2024
  • Kwiecień 2024
  • Marzec 2024
  • Luty 2024
  • Styczeń 2024
  • Grudzień 2023
  • Listopad 2023
  • Październik 2023
  • Wrzesień 2023
  • Sierpień 2023
  • Lipiec 2023
  • Czerwiec 2023
  • Maj 2023
  • Kwiecień 2023
  • Marzec 2023
  • Luty 2023
  • Styczeń 2023
  • Grudzień 2022
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Sierpień 2022
  • Lipiec 2022
  • Czerwiec 2022
  • Maj 2022
  • Kwiecień 2022
  • Marzec 2022
  • Luty 2022

Najnowsze wpisy, strona 8


< 1 2 ... 7 8 9 10 11 ... 26 27 >

Dzień Dwieście Osiemdziesiąty Piąty

Longshot

Nie planowałem dziś zapisu, po wczorajszym dłuższym miałem nadzieje na kilka dni luzu. No ale nie. Rano się człowiek budzi, robi gorącą herbatkę z cytrynem, w drugiej łapce crossamcik, powoli startuje laptop... rzut oka na sytuację wojenną, czy coś tam się ciekawego wydarzyło... i nagle omal się nie dławi tym crossancikiem i oblewa herbatką.  Pierwszy news dnia - ukraińcy zaatakowali bazy putlerowskiego lotnictwa strategicznego. Ale jak to..? Czym ? Gdzie dokładnie...? Prawie 700km w głąb granicy..? CZYM QRWA? Nie no, jakaś pomyłka chyba? Ale żródła rzetelene, pojawiają się pierwsze nagrania jakiegoś wybuchu, niby stamtąd... no wygląda że jednak tak.  Czekam jak na szpilkach na więcej szczegółów. Faktycznie, spływają powoli kolejne dane. 2 ataki na lotniska, bazy Engels koło Razania, i koło Saratowa.  Pojawiają się pierwsze zdjęcia z Saratowa, satelitarne, za chwilę też zwykłe, widać uszkodzony szczyt ruskiej techiniki, naddzwiękowy bombowiec strategiczny Tu2 2M3 plus jakaś ciężarówka obsługi. Pod skrzydłem już podwieszony pocisk Kh-22, gotowy do kolejnego lotu nad Ukrainę, sporo szczęścia mieli że to sobie nie walnęło. Tudzież my mieliśmy pecha. A mogło być tak pięknie. W drugiej bazie do końca nie wiadomo, wybuch spory więc jest szansa że coś też oberwało. Tam zdaje się Tu 95. Też cenny łup. Nawet putlerowcy oficjalnie się już przyznali do uszkodzenia 2 bombowców, zniszczenia ciężarówki i kilku ofiar. Jak się do tego przyznają może było nawet jeszcze lepiej. Może się pojawią kolejne foty z satelit. 

Kolejne miłe zaskoczenie (dla mnie, bo dla plemienia orków, to raczej szok i niedowierzanie). Jak do tej pory najdalszy atak Ukrainy. Może nie jakiś wielki sukces, 2 uszkodzone samoloty, nawet cenne to jednak nie jest nie wiadomo co. Ale jednak, kolejna klęska orkowej obrony przeciwlotniczej. Klęska totalna, coś przeleciało 700km bez wykrycia i zniszczenia. Spadnie znów sporo głow odpowiedzialnych za tą porażkę. Te bazy były głównymi bazami do ataków rakietowych na Ukrainę i niszczenia infrastuktury w ostatnich tygodniach. Jeśli bardzo cenne bombowce nie będą tam bezpieczne będą być może musieli je wycofać gdzieś dalej. Zwłaszcza jeśli nie wiedzą co ich trafiło. Bombowce są cenne same w sobie, są drogie, trudne w produkcji, a i nie jest ich za dużo, kilkadziesiąt sztuk. Poza tym to kluczowe elementy odstraszania nuklearnego. Tego nie można ryzykować. Trudne decyzje przed nimi. Oczywiście mogą je wycofać dalej. Ale to będzie głeboko na tyłach. Mocno utrudni operacje, podniesie koszty, zwiększy zużycie sprzętu. Będzie bolało.  Może zmniejszy to liczbę rakiet odpalanych na Ukrainę z bombowców. 

 Kolejne wielke pytanie to czym ukraińcy uderzyli. Oczywiście orki już mają odpowiedź. Stare sowieckie odrzutowe drony Tu 141/143. Tylko czy na pewno? Znów coś za szybko to ustalili. Poza tym jak ten staroć miałby przelecieć te 700km nad wrogim terytorium? I jeszcze tak celnie trafić w cel? No nie klei się ta legenda, nie klei. Ponoć Ukraina zmontowała jakieś własne drony, coś nowego. Czy to to - nie wiadomo. Jeste też opcja że dostali coś z zachodu, dalekosiężnego, i w technologii stealth,  jakimś cudem zintegrowali to ze swoimi samolotami (albo na przykład my im to zintergiwaliśmy). Jakiś Storm Shadow...?    Skoro udało się wprowadzić HARMy to kto wie. W te drony ciężko uwierzyć.  

Odpowiedź Kremla to niestety, jak się można było spodziewać, kolejna wielka fala rakiet odpalonych na infrastrukturę krytyczną. Chociaż w sumie nie wiadomo czy do końca odpowiedź, może nawet nie, raczej Ukraińcy uprzedzili duży atak o którym już było wiadomo że nadchodzi ze zdjęć satelitarnych. Więc może i tak by nadszedł. 

No i jeszcze jedno ciekawe info. Wygląda na to że oddaliśmy właśnie na Ukrainę nasze posowieckie systemy przeciwlotnicze S-125. Nie jest to cud techiniki, ale było trochę modernizowane, a każda rakieta dla Ukrainy bezcenna. Miejmy nadzieje że na koniec swego przydługiego życia jeszcze rozwalą jakieś ruskie gówno. Udanych łowów! 

 

06 grudnia 2022   Dodaj komentarz
wojna   ukraina   rosja  

Dzień Dwieście Osiemdziesiąty Czwarty

Mistrzostwa świata, jesienna pogoda, błota na froncie nie sprzyjają generowaniu wpisów. No ale cóż, raz na jakiś czas wypada. Zawsze się coś zbierze. 

Biała Ruś

Znów jak bumerang wraca problem czy Białoruś wejdzie czy nie wejdzie. Wahadło niestety znów się wychyla coraz bardziej w niekorzystną stronę. Rassija coraz bardziej zdesperowana w szukaniu nowych szans i zasobów. Mocno podejrzana śmierć białoruskiegi ministra spraw zagranicznych, wszyscy w zasadzie uważają że to komunikat otwartym tekstem do ichniej elity i władzy: Róbcie co car każe bo będzie źle. Nie wiem czy sprawdzone ale jakieś twitterowe plotki o poważnych problemach ze zdrowiem kilku innych osoób ze strony opozycji jak i reżimu. Mocno to niepokoi. Teraz nagła wizyta weekendowa Szojgu, coś co nie mogło poczekać do poniedziałku? Podpisane jakieś tajemnicze papiery. Wydaje mi się że Luka ma coraz mniejsze pole manewru. W sumie nie ma żadnego. Manewrował, manewrował, w końcu znalazł się w kozim rogu. Nie ma już żadnej kontroli nad państwem, tę powoli przejęli sąsiedzi ze wschodu. Nie ma kontroli nad społeczeństwem, raczej niechętnym władzy. Słabo to widzę.  Ich dołączenie do wojny (znaczy się oficjalne, nieoficjalnie to przecież dają putinowcom wszystko poza samymi żołnierzami) to wciąż wielka niewiadoma. Z jednej strony to reżim, który może wymusić pokorę i wykonanie poleceń brutalną siłą, służbami, wsadzić do pierdla czy nawet wysłać do piachu opornych. Kontrolują wszystko w tym państwie. Z drugiej strony armia jednak w dużej mierze oparta na rekrutach, zwykłych ludziach którym wojna nie przypadnie do gustu. Społeczeństwo jednak bardziej podobne to ruskiego, jak to śpiewał Maleńczuk, odważny naród lecz władzy się boi. No nie są to ukraińcy, gotowi ginąć za pomarańczową rewolucję. Ale jak się ich postawi przed wyborem że jednak będą musieli ginąć? Albo za Putina albo za wolną Białoruś? Jak już 3 drogi nie będzie? Może to różnie wyjść. Na front nie pójdą przecież reżimowe elity tylko szary człowiek. Bez szarego człowieka armia nie istnieje. Jest chyba jeszcze opcja że Putin postanowił finalnie włączyć Białoruś do mateczki Rassiji. Wtedy po pierwsze miał by jakiś sukces polityczny. Po drugie móglby sobie wcielić armię Białorusi w szeregi orków. Po  trzecie nowe zasoby mobilizacyjne, w ludziach, sprzęcie, amunicji i gospodarce. Zawsze coś. Ryzyko wg niego kontrolowane przez państwo policyjne, które stłumi każdu opór. Tylko czy aby na pewno? Na Ukrainie też już niby kontrolowali sytuację. Opór pewnie co najwyżej będzie pasywny, chyba żeby jednak służby się zbuntowały. Nie bardzo w to wierzę, służby putlera pewnie kontrolują wszystko. W najlepszym razie rezerwy ludzkie im po prostu masowo wyjadą do nas. Na skalę o wiele większą niż w Rassiji, bo tam jednak sporo gotowych ginąć za wielką Rassiję. No nic, pewnie za kilka miesięcy się okaże. W każdym razie ryzyko rośnie, jedyna nadzieja że rośnie dla obu stron.

Odmęta 

Od jakiegoś czasu zacząłem szukać potwierdzenia różnych niesymptycznych plotek w temacie wojny na Ukrainie. W tym celu zacząłem przeczesywać odmęty internetów gdzie nie obowiązuje cenzura. Nie to co YT czy Twitter. No niestety, mocny hardcore. Zaczynam lepiej rozumieć dlaczego najeźdzcy nazywani są "orkami". Nie do końca chodzi  o zielone mundury i ogólny brak higieny osobistej. Po drugie: nie jedzcie wieprzowiny importowanej z Ukrainy. Nie pytajcie dlaczego, po prostu nie jedzcie. Przy okazji zacząłem się zastanawiać nad przyczyną niekoszerności wieprzowiny na bliskim wschodzie. No....bo kiedyś myślałem że to może przez ryzyko włośnia, w sumie było sensowne. Nowe materiały pokazały że może jednak były zupełnie inny przyczyny aby uznać te sympatyczne zwierzątka za nieczyste. Tam też było dużo wojen... Zresztą z drobiem też bym uważał. Serio. W sumie zastanawiam się nad wartościa takiej cenzury. Mocno to zakłamuje obraz wojny. Bez tych wszystkich rozbryzganych flaków, rozerwanych ciał, urwanych głów i spalonych ciał czołgistów robi się z piekła wersję demo, no jakieś czołgi tam wybuchają sobie. Może puste? Wg mnie mocno to tępi odbiór wojny, i zbyt łatwo pozwala się z nią pogodzić. Rodzi jakąś taką niewinną naiwność, łagodzi opór. Coś jak jedzenie mięsa bez świadomości co się dzieje w rzeźniach. Kto zje soczystego stejka? A kto własnoręcznie ukatrupi i sprawi tę śliczną, mucząca, patrząca wielkimi ufnymi czarnymi oczami krówkę?  Mniej nas, prawda?  Jakby tak poazywać tę wojnę bez zakłamanej cenzury to jednak chyba mniej ludzi by było obojętnych. Oczywiście 18+. Może też by było mniej romantycznych ochotników,  idących na wojenkę jak na przygodę.

Fajny wywiad ostatnio widziałem z ochotnikiem z UK. Szczery, bez propagandy. Ta wojna nie jest sympatyczna. Ukraina nie radzi sobie aż tak dobrze jak to pokazuje. Armia Ukrainy nie do końca jest dużo lepsza od rosyjskiej. Jest duża korupcja, są słabi oifcerorowie, kwitnie złodziejstwo. Brakuje wszystkiego, podstawowych rzeczy.  To jednak jest bardzo biedny kraj. Jakość ochotników wszelaka, od totalnych naiwniaków, poprzez totalnych mitomanów po faktycznie świetnie wyszkolonych kolesi z elitarnych jednostek. Jednak dużo właśnie takich niedorobionych romantyków, którzy oczekiwali że będą rozwalać ruskich jak w "Call of Duty".  Ciekawa uwaga była taka że nawet mocno dośwaodczeni żołnierze z zachodnich armii się nie sprawdzali (nie wszyscy, ale były takie przypadki). Po prostu, w bogatych, dobrze zorganizowanych armiach walczy się inaczej niż na Ukrainie. Kolesie z armii USA na przykład nie potrafią nawet ogniska zapalić, bo u siebie mieli gazowe kuchenki i racje MRE w dowolnej ilości. Podobnie w samej walce: "strzelają do nas, dajcie wsparcie z powietrza". Ukraińcy "....???  jakie lotnictwo...? zostały nam 3 migi i latają nad Kijowem.."  Wsparcie artyleryjskie na już...? Tak, będzie, za kilkanaście godzin, a na razie radzicie sobie sami. Niestety, głównie to nie wy strzelacie do ruskcih tylko ruscy do was. Taki life.  Hard life. No nietego się wielu spodziewało. Ludzie z pierwszego świata nie do końca już sobie radzą z światem trzecim.  No i tak dalej. Fajnie się go słuchało, facet umiał barwnie opowiadać i miał zmysł do obserwacji. 

Inna obserwacja - czy my sobie naprawdę zdajemy sprawę ze skali tej wojny...? Wyszedł właśnie świetny raport RUSI o pierwszych miesiącach wojny. Naprawdę fachowa, głęboka analiza topowych NATOwskich expertów, z wnioskami dla armii NATO a zwłaszcza UK. Niektóre uwagi zwalają z nóg. Już pisałem o tym że ukraińcy zniszczyli już więcej ruskich czołgów niż ma obecnia cała Europa, razem wzięta.  Ale są inne, też szokujące liczby. Na przykład fakt że gdyby UK chciała toczyć wojnę z taką intensywnościa jak RU w szczycie swojej aktywności, przed HIMARSowaniem, to cały jej zapas amunicji do artylerii wystarczyłby na 2 ... jak myślicie? 2 lata? 2 miesiące? 2 tygodnie? Otóż... wszystko źle. Jedna z najpotężniejszych armii NATO w EU miałaby amunicji na 2 dni. 2 dni i nie macie czym strzelać. Gdyby strzelali tylko tak intensywnie jak biedna Ukraina to byłoby to 10 dni. W innych krajach jest ponoć podobnie. Wyjątkiem jest Finlandia. Tak... ci to wiedzą co im grozi. I naprawdę są na to gotowi. 

Do następnego.    

  

04 grudnia 2022   Dodaj komentarz
wojna   ukraina   rosja  

Dzień Dwieście Siedemdziesiąty Czwarty...

Katar

Uwagę świata przykuwa dziś głównie turniej w Katarze, i sportowo i niekoniecznie też. Ukraina zeszła trochę z pierwszego planu. Zresztą w listopadowych błotach nie dzieje się tam teraz za wiele. Sieć energetyczna jednak w dużej mierze zniszczona. Bez ogrzewania, bez prądu, bez wody, sporo ludzi będzie tam mieć katar w nosie. Pun intended. Ciężka ta zima na wschodzie...

Tymczasem u nas wybitnie "inteligentne" zachowanie władz w sprawie niemieckich Patriotów. Jeśli przez tych debili dojdzie do kolejnego incydentu z kolejną rakietą czy dronem który kogoś zabije to tym razem będzie już ktoś odpowiedzialny. Gdzieś tam, daleko, na Żoliborzu. Jakim trzeba być małym człowiekiem żeby dla osobistych ambicji czy frustracji narażać życie Polaków niech każdy sobie odpowie. MON przecież chciał te germańskie Patrioty przytulić, dopóki się pewien skrzat karzełek nie wypowiedział. Wysłać je na Ukrainę? Jprd.... JAK? Kto je tam będzie niby obsługiwał? Kto się wogóle zgodzi na eksport na Ukrainę najnowszej technologiii i nawet najmniejsze zagrożenie że wpadnie to w ręce orków? Będziemy bezpieczniejśi jak by ta technologia (w sumie też nasza przyszła Wisła) wpadła w ręce potencjalnego wroga? Ktoś tu ma resztki mózgu? Dobra, kończę, bo już nie mam słów... A zagrożenie jest realne. W każdej chwili może się zdarzyć kolejna zdefektowana rakieta, zerwany ze sterowania dron,  lecący bez kontroli po katapultowaniu się pilota samolot. Przed rakietami S-300 itp  raczej i tak to nie uchroni, ale jednak w innych sytuacjach ryzyko by zmniejszało. Jeśli nie będzie tych Patriotów a coś się wydarzy to ktoś będzie miał tę krew na rekach. Hough, powiedziałem. 

Z innych ciekawych rzeczy to pojawianie się w dość tajemniczy sposób na Ukrainie nowych typów uzbrojenia. Tureckie systey rakietowe, takie sułtańskie HIMARSy. Pojawiły się też izraelskie MRAPy. O tyle ciekawe że starsi bracia  w wierze zaklinają się że żadnego sprzętu na Ukrainę nie dają. Jednak ta Irańska pomoc dla orków chyba nie do końca im pasuje... A właśnie zagrozili że jak orki dostaną rakiety balistyczne z Iranu to oni dostarczą swoje Ukrainie. No to by było ciekawe, bardzo ciekawe.  Przy okazji zbombardowali kilka fabryk irańskich dronów w Syrii. Drony od jakichś 2 tygodni zniknęły z ukraińskiego nieba, widać na razie się skończyły. Ale chyba niedługo zaczną sami licencyjną produkcję, więc raczej przerwa okresowa. 

Poza tym coraz więcej ponurych wieśći z Mordoru. Powoli wracają do starych dobrych metod z epok uważanych za dawno minione. Oddziały zaporowe strzelające do wycofujących się własnych wojsk? A jakże! Publiczne egzekucje buntujących się mobików? Oczywiście ! Gwałcenie  młodych kotów przez "dziadków"? A niech chłopaki umacniają swoją psychikę. Przy tym wszystkim system logistyczny absolutnie nie orzygotowany na skalę tej wojny, więc brakuje wszystkiego. Coraz starsza broń i sprzęt? Ok, wciąż zabójczne. Ale braki paliwa, ciepłych ubrań, nawet jedzenia... no lekko nie jest w armiach Mordoru. Ciekawe ilu ludzi sami sobie wykończą. I ciekawe czy będą mimo wszystko w stanie utrzymać dyscyplinę... co działało sto lat temu nie musi działać dziś. Dla porównania sama Kanada dostarczyła Ukrainie chyba z pół miliona zimowych ciepłych mundurów. Przypuszczam że o jakości = 100 x orkowa.  Ot tak, co to dla takiej Kanady jak ma PKB większe niż cały Mordor.  Może jednak lepiej żeby ta zima była ciężka i zła? Kto ucierpi bardziej? Mieszkańcy Kijowa czy orki w okopach? Kataru będzie na pewno dużo. No dobra, gra Brazylia. Do następnego.    

  

24 listopada 2022   Dodaj komentarz
wojna   ukraina   rosja  

Dzień Dwieście Sześćdziesiąty Szósty...

Przejaśnienie

Wczorajsza sytuacja z upadkiem rakiety w Polsce powoli zaczyna się wyjaśniać. Było sporo zamieszania, paniki, potencjlanie groźnych konsekwencji. Wciąż nie mamy 100% jasności co i dlaczego się stalo, ale moje podejrzenia z wczoraj się potwierdzają.  Na obecną chwilę podsumować mogę to co wiemy (z kwalifikatorem "prawie na pewno") w następujący sposób:

Nie było żadnego celowego ataku na Polskę ze strony Rassiji. To już jednak duża ulga, bo konsekwencje by mogły być nieobliczalne, zwłaszcza przy różnych poprzednich deklaracjach konsekwencjimwobec ataku na kraj NATO. 

Najbardziej prawdopodobna wersja to nieszczęśliwy wypadek spowodowany działaniem ukraińskiej OPL, której rakieta z systemu S300 spadła bardzo pechowo na naszym terytorium, i niestety zabiła. Szczegóły jak do tego doszło - wciąż nie są znane. Są 2 główne scenariusze. Pierwszy, że rakieta z S300, wystrzelona w rosyjską rakietę atakującą jakiś cel na zachodzie Ukrainy nie trafiła w cel. Teoretycznie powinien zadziałać mechanizm samozniszczenia, ale w ruskich rakietach róźne rzeczy potrafią nie zadziałać, usterkowość jest duża. Po prostu pech. Mogło być również tak że ogólnie rakieta miała jakiś defekt innego systemu. Też już się zdarzało wielokrotnie. 

Inna wersja wydarzeń to taka że rakieta trafiła w cel, było to blisko granicy i po prostu na nasze terytorium spadły resztki obu pocisków. Pierwsze informacje mówiły o 2 rakietach, jedyna chyba opcja żeby to były 2 rakiety to właśnie zestrzelenie jednej przez drugą. Analiza wraków powinna dać odpowiedź za jakiś czas, pewnie też dane z AWACSów mogą to potwierdzić. 

Co do odpowiedzialności to jednak głównie nieszczęśliwy wypadek. Aczkolwiek sprowokowany przez fakt rosyjskiego ataku na cel w pobliżu naszej granicy, co generowało ryzyko takiego czy podobnego zdarzenia, prędzej czy później. Niektórzy już się dziwią że dopiero teraz do tego doszło, bo wiele rzeczy mogło pójść źle z obu stron, zarówno ukraińskiej jak i rosyjskiej. Było to ryzyko którego strona atakująca była świadoma i je podjeła, licząc się z konsekwencjami. Zwłaszcza że już doszło choćby do upadku jednej z rakiet w Mołdawii. Tak więc pierwotny i główny winowajca jest jasny, i nie ma co nawet dyskutować z ruską propagandą.

To o czym można dyskutować to czy można coś było zrobić żeby do tej tragedii nie doszło. Oraz skoro nie można cofnąć czasu to czy można coś zrobić na przyszłość. Od wczoraj burza w internecie dlaczego nie zadziałała nasza obrona przeciwlotnicza, dlaczego zawiodła. No właśnie... czy zawiodła...?

Może zacznijmy od tego że w zasadzie na dzień dzisiejszy to nasza obrona OPL ... no nie istnieje. Nie mamy nic w miarę nowoczesnego i o odpowiednich parametrach żeby nas bronić przed nadlatującymi rakietami na całej granicy. Tak więc nawet jakbyśmy to przewidzieli (a w sumie powinniśmy) to sami za bardzo nie mamy co użyć. Mamy niezłe systemy bardzo krótkiego zasięgu. Ale one nadają się do ochrony punktowej, a nie obszarowej. Systemy średniegi i dużego  zasięgu to poradziecki złom z czasów Układu Warszawskiego, przestarzały już pod koniec jego istnienia i szykowany do zmiany pod komiec lat 80-tych. Nie zdążono, zostały nam zabytki. Ich próba użycia miała by raczej niską skuteczność, i możliwe że by stworzyła wręcz zagrożenie nie mniejsze niż spadające rakiety. Czyli sytuacja na dziś jest taka że możemy takie zagrożenia wykrywać, mamy niezłe nowoczesne radary, plus dosatejmy live stream danych z NATO, AWCSów itp, ale nie mamy ich czym zwalczać. Dopiero kupujemy Wisłę (Patrioty) i Narew (CAMM). Dostaliśmy pierwsze systemy, ale jeszcze nie są "operacyjne". Trwa szkolenie i integrowanie z innymi systemami. Zresztą i tak jest za mało tego, potrzeba kilka baterii a mamy po jednej może. Na szczęście niedługo się poprawi. Ale na dziś tego nie ma. 

Mimo to uważam że jednak było to jakieś zaniedbanie i zlekceważenie ryzyka. Jeśli nie mamy swoich systemów to przecież mogliśmy poprosić NATO o postawienie jakichś sojuszniczych. Lotniska w Rzeszowie bronią amerykańskie Patrioty. To że tego nie zrobiono to jednak jest duże zaniedbanie.

Ale czy gdyby to zrobiono to by to uratowało 2 ofiary? Niestety, tu nie mam dobrych wieści. Otóż w tym wypadku i tak by to raczej, prawie na pewno, nic to nie dało. Problem w tym że była to rakieta przeciwlotnicza. To rakiety przeciwlotnicze zestrzeliwują cele latające a nie na odwrót. Są bardzo szybkie, i niestety zestrzelenie rakiety przeciwlotniczej inną rakietą przeciwlotniczą jest praktycznie mission impossible. Praktycznie nie ma systemu który by gwarantował w miarę pewne zestzrelenie tak trudnego, małego i szybkiego celu. Jakaś mała szansa jest, ale naprawdę mała. Tak więc mimo że jest pewne zaniedbanie to niestety, uratować się nikogo nie dało tym razem. I niestety również w przyszłości to będzie prawie niemożliwe.  Czy to znaczy żeby nie robić nic? No nie, zagrożenie to nie tylko takie sytuacje, ale też zawsze może dojść do awarii rosyjskich rakiet. Mogą mieć defekt, może ktoś pomylić współrzędne celu, może ktoś próbować wywołać kolejny incydent. Musimy się zabezpieczyć, przynajmiej przed częścią ryzyk.

I na koniec:  niestety właśnie wchodzą w Rassiji na uzbrojenie pociski supersoniczne, równie szybkie jak rakiety przeciwlotnicze - na nie też na razie nie ma skutecznej obrony. Warto o tym pamiętać. 

 

 

 

16 listopada 2022   Dodaj komentarz
wojna   ukraina   rosja  

Dzień Dwieście Sześćdziesiąty Piąty

Pierwsza Krew

Stało się, stało się to co miało się stać, w Hrubieszowie gdzieś na wschodzie, noż qrwa mać... (na melodie "dziewczyny" Kazika, of course...).  Cóż, ryzyko takiej sytuacji było od początku, chyba nawet pisałem o tym kiedyś, dawno dawno temu, w pierwszych dniach wojny. Ryzyko że jakaś zbłąkana a może "zbłąkana" rakieta spadnie gdzieś u nas. W dodatku w sposób najgorszy z możliwych, zabijając ludzi. Pal licho jakby spadło gdzieś w polu czy nawet szkody materialne spowodowało. Niestety, są ofiary. Oficjalnie jeszcze nic nie jest do końca potwierdzone, ale wszystko wskazuje że fakt że były to rosyjskie rakiety. Jest to niemal pewne... ale czy na pewno? 

Z góry zaznacze że wg mnie jest jednak też (małe) ryzyko że mogą to być na przykład przeciwlotnicze rakiety ukraińskie, którym się nie udało przechwycić celów. Takie rzeczy też się zdarzały już w tej wojne. Nie jest to całkiem niemożliwe. Co więcej taki incydent mógłby być z powodów poltycznych i oczywistych zrzucany na putlerowców.  Taki mój disclaimer, zwłaszcza wobec tych którzy kwestionują fakt że nikt jeszcze tego oficjalnie nie potwierdził bo niby wszystko już jasne.  Póki nie ma wiemy na 100% to nie wiemy. Ale jednak wersja o rakietach rosyjkich chyba jednak najbardziej prawdopodobna. No ale te 10% wątpliwości trzeba na 100% wyjaśnić.

Tak czy inaczej jest to tragedia. Poważna eskalacja. Jeszcze kilka miesięcy temu Stoltenberg groził że NATO odpowie z pełną mocą na każdy jeden pocisk który spadnie na jakiekolwiek terytorium NATO. No to putinek zrobił "sprawdzam". Czy celowo czy nie pewnie nigdy się nie dowiemy. Natomiast jeśli to faktycznie pocisk putlerowców to tak naprawdę nie powinno mieć dużego znaczenia. Jeśli te pociski spadły to ktoś kto je wystrzeliwał podjął się pewnego ryzyka wybierając cele przy granicy. Ktoś to ryzyko zaakceptował. I niestety (bo to duża eskalacja) nie można tego zostawić bez odpowiedzi, bo takie ryzyko zostanie wkalkulowane również w przyszłości. Udowodnienie celowego ataku nie będzie i tak nigdy możliwe. Więc tak naprawdę dla odpowiedzi nie powinno mieć znaczenia czy chcieli czy nie. Jak pijany kierowca zabija pieszego na pasach to nie ma znaczenia że przecież nie chciał. 

Myślę też że tak naprawdę NATO już raczej wie kto wystrzelił te rakiety. Nad Ukrainą jest śledzony każdy samolot, każdy pocisk, każde odpalenie. AWACsy z kilku krajów lataja 24/7. Latają saltelity. Pierwsze informacje od kogoś z wywiadu USA od razu wskazały na atak rassiji, więc raczej tak było. Zresztą już taki incydent był w Mołdawii niedawno, tam na szczęście nikt nie zginął.      

Jaka reakcja? Stanowcza, szybka, zdecydowana, bolesna dla winnych. Chuligan rozrabia, chuligan powinien dostać łomot, inaczej się tylko rozzuchwali. Jakiejś specjalnej odpowiedzi "kinetycznej" w putlerowców się nie spodziewam. Taka eskalacja to już  by była raczej 3WŚ. Tego nie chcemy. Natomiast  mimo to musi ich ta odpowiedź NATO (bo nie nasza !!!)  zaboleć. Po pierwsze natychmiast NATO powinno zadbać o silną ochronę OPL wschodu Polski. W zasadzie jakaś strefa zakazu lotów czy ogólnie zetrzeliwanie wszystkiego co wleci na odległość XXX kilometrów od naszych granic. I nie tylko naszych, całego NATO, także Rumunii na przykład czy nawet Mołdawii. To natychmiast.  Jasny i mocny komunikat dla Rassiji. Od jutra. Może od dziś.  Co więcej? Na pewno dalsze wzmacnianie zdolności OPL Ukrainy. Bardzo by pomogła odbudowa ich lotnictwa. Na to się jeszcze nikt nie odważył, może właśnie to już czas na tą trudną decyzję?  Ostatnio RUSI wydał raport gdzie mocno to postulują. Nawet sugerują idealny dla Ukrainy samolot. SAAB Gripen jest dokładnie tym czego Ukraina potrzebuje. Stosunkowo tani zwłaszcza w eksploatacji, bardzo wytrzymały, przystosowany do super prostego serwisu, lotnisk polowych, minimalnej obsługi serwisowej, a przy tym dobre parametry, świetna elektronika, wszechstronność. W dodatku SAAB ma moce produkcyjne, końcżą się też leasingi częsci samolotów z kilku krajów. Wystarczy trochę woli politycznej. Neutralna Szwecja niechętnie broń sprzedawała, ale jednak teraz się to zmieniło, no i teraz są już w końcu prawie w NATO. Odważą się teraz? Naciskajmy. Dali już całkiem sporo top broni przeciwpancernej.      

No o oczywistych oczywistościach jak kontynowanie wszelkiego wsparcia czy nawet zwiększeniu nie muszę chyba nawet pisać. Ale jednak trzeba trochę próg bólu za takie akcje podnieść, żeby chuligan bardzo długo się zastanawiał przed każdym atakiem gdzie będziemy w zasięgu. 

  

15 listopada 2022   Dodaj komentarz
wojna   ukraina   rosja  
< 1 2 ... 7 8 9 10 11 ... 26 27 >
Mjot23 | Blogi